Maciej Korda chciał pracować w Polonii oraz spółdzielni inwalidów w Tucholi. Nie było to jednak możliwe i w środę złożył rezygnację.
Polonia pozostaje bez prezesa od początku września, gdy swoją rezygnację - oficjalnie z powodów zdrowotnych - złożył Marian Dering. Pierwszy konkurs nie przyniósł rozstrzygnięcia, dlatego rozpisano drugi. Tydzień temu w czwartek ogłoszono, że nowym szefem bydgoskich żużlowców będzie 48-letni Maciej Korda z Gostycyna. Według komunikatu, który wydała wówczas rada nadzorcza, miał to być „odpowiedni kandydat, który dostosował swój program do obecnej sytuacji rynkowej w kraju”.<!** reklama>
Korda od samego początku nie ukrywał zaskoczenia tym wyborem. Dodawał też, że potrzebuje czasu, aby pozamykać wszystkie swoje sprawy w spółdzielni inwalidów branży metalowej „Tuchmet” w Tucholi, której jest prezesem.
I właśnie zaangażowanie w dotychczasowym miejscu pracy stanęło na przeszkodzie w sprawowaniu funkcji prezesa Polonii. Jak ustaliliśmy, w pierwszym dniu urzędowania na Sportowej (poniedziałek) Maciej Korda był w klubie ok. 1,5 godziny. Następnego dnia spędził 3 godziny, a w środę w ogóle się nie pojawił.
W specjalnym piśmie poinformował radę nadzorczą, że w najbliższym czasie będzie mógł poświęcić Polonii ledwie kilka dni w tygodniu.
- Nie był zainteresowany umową o pracę, chciał podpisać umowę menedżerską. Tłumaczył, że w Tucholi musi zająć się sprawą przekształcenia firmy w spółkę prawa handlowego - mówił „Expressowi” w środowe popołudnie Józef Gramza, przewodniczący rady nadzorczej ŻKS Polonia SA.
O godz. 17.00 rozpoczęło się posiedzenie 3-osobowej rady nadzorczej. Po ponad 2-godzinnej dyskusji do mediów rozesłano komunikat następującej treści: „Pan Maciej Korda z dniem 28 listopada 2012 roku złożył rezygnację z funkcji Prezesa Zarządu ŻKS Polonia Bydgoszcz SA. W związku z powyższym Rada Nadzorcza poinformuje głównego właściciela, jakim jest Miasto Bydgoszcz o zaistniałej sytuacji. Tymczasowo obowiązki Zarządu Spółki pełnić będzie prokurent Andrzej Polkowski”.
Polonia wróciła więc do punktu wyjścia. A już w sobotę rozpoczyna się okienko transferowe...
MÓJ KOMENTARZ
Całe zamieszanie wystawia złe świadectwo nie tylko Maciejowi Kordzie, który najprawdopodobniej przestraszył się pracy w Polonii, ale też radzie nadzorczej. Przecież warunki pracy powinny zostać ustalone przed ogłoszeniem wyniku konkursu.
Bydgoski klub stał się pośmiewiskiem całej żużlowej Polski. Poza tym, w świat poszedł niebezpieczny sygnał - w Polonii jest tak zła sytuacja finansowa, że nowy prezes rezygnuje po dwóch dniach urzędowania. Przyszłość żużla nad Brdą zaczyna rysować się w ciemnych kolorach...
Krzysztof Wypijewski