Polityk w kościele

Nie ma polityków, którzy nie chcieliby wykorzystać każdej okazji do zaprezentowania siebie szerszej publiczności.

<!** Image 2 align=right alt="Image 121249" sub="Ks. proboszcz Roman Buliński sprzeciwia się politykowaniu w kościele Fot. Radosław Sałaciński">Szansami na autopromocję są nie tylko billboardy, plakaty, ulotki i gadżety. Takim okazjami nie do pogardzenia są przede wszystkim uroczystości, festyny i wiece. Ma to jeszcze jedną wielką zaletę - kandydata na eurodeputowanego, parlamentarzystę czy radnego nic to nie kosztuje.

Kilka tygodni temu, w jednym z bydgoskich kościołów, w rocznicę śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, odczytany został list prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

- To piękny gest pana prezydenta, ale dlaczego jego list czytał Ryszard Czarnecki, kandydat na europosła, numer jeden na wyborczej liście PiS? Wystąpienie eurodeputowanego potraktowałem jak element kampanii. Byłoby lepiej, gdyby pan prezydent przysłał do Bydgoszczy przedstawiciela swojej kancelarii - mówił oburzony Czytelnik „Expressu”.

I trudno nie przyznać mu racji. Nikt przecież nie posądzałby PiS-u o kupczenie w świątyni, gdyby list prezydenta przedstawił ktoś inny.

- Uczestniczyliśmy w uroczystościach i koncercie organowym. Nie prowadziliśmy żadnej kampanii, to parafia poprosiła prezydenta o patronat - tłumaczył radny Robert Sych, szef sztabu wyborczego PiS.

<!** reklama>Nie w każdej parafii politycy (i ich poglądy) są mile widziani. Trudno ich spotkać w świątyniach kościołów mniejszościowych, rzadko pojawiają się w niektórych kościołach rzymsko katolickich. Jednym z nich jest parafia św. Mikołaja w Fordonie, kierowana od 20 lat przez ks. Romana Bulińskiego.

- U nas głosi się ewangelię - zapewnia ks. proboszcz Roman Buliński. - Wiedzę o wartościach chrześcijańskich. Prywatnie, z życzliwości, mogę komuś doradzać, kogo wspierać. Od tego na pewno nie jest ambona. Jedynym dopuszczalnym w kościele programem jest program Chrystusa. Niestety, na to, co dzieje się pod kościołem, wpływu już nie mam.

Drugiego maja, w przeddzień uroczystości Matki Bożej Królowej Polski, odbyło się na Jasnej Górze zebranie Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski i biskupów diecezjalnych. Rada wydała specjalny komunikat.

- Biskupi podkreślili dwie rzeczy - wyjaśnia ks. dr Józef Kloch, rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski. - Pierwsza dotyczy 20. rocznicy wyborów 4 czerwca. Druga, zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego. Biskupi podkreślają ich ważność. Tych wyborów nie można zlekceważyć, nie można nie skorzystać z prawa, jakie nam dano. Każdy z nas ma wpływ na to, w jakiej mierze odrodzi się chrześcijańskie oblicze i kultura Europy.

Czy mówienie o odradzaniu chrześcijańskiego wizerunku Europy jest wskazywaniem, na kogo Polacy powinni głosować? Na to pytanie każdy z nas musi odpowiedzieć sobie sam.