Politechnika Bydgoska otworzyła sklep z uczelnianymi gadżetami i odzieżą. Zobaczcie, co można w nim kupić [zdjęcia]

Zobacz wideo: Przebudowa zajezdni tramwajowej przy ul. Toruńskiej w Bydgoszczy.

Kolor bordowy to barwy fordońskiej uczelni, dlatego pod hasłem: #Do twarzy Ci w bordo - PBŚ promuje w mediach społecznościowych swój nowy sklep, który mieści się w budynku głównym kampusu przy ul. Kaliskiego.

- Takie sklepy działają już na wielu uczelniach na świecie. W Stanach Zjednoczonych to nawet osobna gałąź przemysłu - mówi Michał Grzybowski, kierownik Działu Informacji i Promocji Politechniki Bydgoskiej. - Ten pomysł już od jakiegoś czasu chodził nam po głowie. No i w końcu się udało. Patronami naszej uczelni są Jan i Jędrzej Śniadeccy i właśnie 30 listopada, w same urodziny jednego z naszych patronów Jędrzeja Śniadeckiego, uruchomiliśmy ten sklepik.

Już pierwszego dnia chętnych do zrobienia w nim zakupów było co nie miara. Na początek w asortymencie znalazły się bluzy: kangurki, rozpinane i typu college z logo uczelni. Rozeszły się niczym świeże bułeczki.

- To przeszło nasze najśmielsze oczekiwania - mówi Michał Grzybowski. - Na razie sklep jest otwarty codziennie w godz. 12-14, ale docelowo chcemy, aby był czynny w godz. 8-16.

Gadżety nie tylko promują Politechnikę Bydgoską, ale też wzmacniają więź studentów z uczelnią. Od chwili otwarcia sklepu na korytarzach PBŚ można spotkać wielu żaków ubranych w odzież firmową uczelni.

Asortyment w sklepie jest na bieżąco uzupełniany. W sprzedaży dostępne są różne produkty z logo PBŚ, np. bluzy i t-shirty w kilku kolorach oraz rozmiarach, bluzy bejsbolowe, torby materiałowe, kubki, parasolki, plecaki czy artykuły biurowe. Specjalnie na sezon zimowy przygotowano ciepłe czapki i szaliki.

- Naszą ofertę będziemy regularnie rozszerzali o nowe i atrakcyjne produkty - podkreśla dr hab. inż. Szymon Różański, prof. PBŚ, rzecznik prasowy Politechniki Bydgoskiej. - Sklep prowadzi uczelniana fundacja, która jest wsparciem dla naszej uczelni. Pieniądze ze sprzedaży odzieży i gadżetów akademickich przeznaczone zostaną na cele statutowe fundacji.

Z uwagi na duże zainteresowanie zdecydowano o stałych godzinach otwarcia sklepu stacjonarnego także w weekendy.

- Dzięki temu będą mogli się w nim zaopatrzyć również studenci studiów zaocznych - mówi dr hab. inż. Szymon Różański, prof. PBŚ. - Mamy sygnały od naszych absolwentów i sympatyków, że oni też chętnie kupią artykuły z logotypem Politechniki Bydgoskiej. Bardzo nas to cieszy i dlatego niebawem chcemy ruszyć ze sprzedażą internetową.

Stacjonarne czy też w wersji online - sklepy z uczelnianymi gadżetami i odzieżą - wyrastają jak grzyby po deszczu. Od lat funkcjonują na wielu znanych uczelniach, m.in. w USA. Mają je także chociażby renomowane uniwersytety Wielkiej Brytanii, np. w Oxfordzie, Cambridge czy Edynburgu.[/b] Stają się też coraz bardziej popularne na polskich uczelniach, np. na Uniwersytecie Warszawskim, Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, Uniwersytecie Rzeszowskim, Politechnice Gdańskiej czy Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Można w nich ubrać się od stóp do głów.

- Ta uczelniana moda nie powinna już nikogo dziwić - mówi Tomasz Marcysiak, socjolog Wyższej Szkoły Bankowej w Bydgoszczy. - To podkreślenie pewnego statusu, marki i renomy. Z jednej strony, to element identyfikacji z daną uczelnią, z drugiej - ważny element marketingowy, bo studenci, wykładowcy czy inni pracownicy ubrani w stroje z logo uczelni są żywą reklamą. Nosząc te stroje promują uczelnię za darmo. Miałem też okazję odwiedzić uniwersytety w krajach azjatyckich np. w Japonii, Singapurze czy Malezji. Ubiory w barwach uczelni nosi się tam dumą, to nie jest żaden obciach.

Stroje, które promują szkołę, są też w I LO w Bydgoszczy.

- Sklepiku z taką odzieżą nie mamy, ale jest możliwość indywidualnego zamówienia przez uczniów np. bluz z kapturem lub bez, t-shirtów czy koszulek polo w różnych kolorach z logo szkoły - mówi Mariola Mańkowska, dyrektor I LO. - Udostępniliśmy firmie, która szyje takie ubiory, wzory logo naszego liceum. Uczniowie, jeśli chcą, mogą zamawiać sobie sami taką odzież. To jest dobrowolne. Zamówienia realizowane są dwa razy w roku wiosną i jesienią. Paczki przychodzą do szkoły i tu młodzież odbiera swoje zamówienie. Uczniowie chętnie noszą te stroje. W jednej paczce potrafi przyjść nawet 100 bluz.