Poliklinika - cacko za 25 milionów [ROZMOWA DNIA]

[break]
Dobiega końca budowa Polikliniki Centrum, czyli wielospecjalistycznej przychodni, która powstaje przy Centrum Onkologii. Jaki był jej koszt?
Budowę rozpoczęliśmy we wrześniu 2014 roku. Było to możliwe dzięki dotacji celowej w kwocie 5 mln złotych, którą otrzymaliśmy wówczas z budżetu państwa. Po roku, na przełomie października i listopada, dostaliśmy kolejne 5 mln zł. Pozostałe koszty budowy ponosimy sami. Poliklinika jest naszą sztandarową inwestycją, a jej całkowity koszt wynosi 25 mln złotych.
Na jakim etapie są obecnie prace?
Pogoda nam sprzyjała i wszystko przebiega bez zakłóceń. Budynek polikliniki, liczący trzy kondygnacje, jest gotowy. Wykonane zostały, między innymi, frontowa elewacja i prace instalacyjne wewnątrz obiektu. Teraz koncentrujemy się na malowaniu ścian, kładzeniu glazury, porządkowaniu otoczenia oraz wytyczaniu ścieżek dojazdowych. Właśnie trwają prace na podjeździe do głównego wejścia. Na wyposażenie kliniki chcemy też pozyskać 4 mln złotych z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. W planach mamy jeszcze budowę łącznika między polikliniką a gmachem Centrum Onkologii, bo dopóki on nie powstanie, nie będzie możliwe przeniesienie do nowych pomieszczeń chociażby kardiologii czy anestezjologii.
Co będzie się mieścić w nowej Poliklinice Centrum?
Dziennie z poradni w Centrum Onkologii korzysta około tysiąca pacjentów. Obecna infrastruktura nie jest w stanie zaspokoić ich potrzeb. Konieczna była więc rozbudowa. W nowym budynku planujemy dużą recepcję, przestronny hol z wygodnymi kanapami i stolikami, tak by pacjenci mogli w komfortowych warunkach oczekiwać na wizytę u lekarza. Każdy gabinet będzie też miał oddzielną minipoczekalnię. Chcemy zainstalować monitory, na których wyświetlał się będzie numer pacjenta i średni czas oczekiwania. Poradnie onkologiczne (gabinety lekarskie i zabiegowe) będą mieścić się na pierwszym piętrze. Drugie zaadaptujemy na potrzeby radioterapii. Tu przyjmować będą też lekarze innych specjalności. Planujemy poszerzyć naszą ofertę o poradnie nieonkologiczne, takie jak: psychiatria, geriatria czy pediatria, ale wiele będzie zależało od zakontraktowania świadczeń medycznych z Narodowym Funduszem Zdrowia, oczywiście na zasadach konkursu. Obecnie nasz kontrakt na pierwsze półrocze tego roku na same poradnie wynosi 7 mln zł, ale zamierzamy ubiegać się o większą kwotę. Na najniższej kondygnacji - w piwnicy - zlokalizowane zostanie całe zaplecze techniczne, grzewcze, szatnie, ale też restauracja i kiosk.
Kiedy zatem będziecie przyjmować pierwszych pacjentów?
Przeniesienie gabinetów do nowych pomieszczeń planujemy etapami. Pierwsze piętro chcielibyśmy uruchomić już w czerwcu.
Czy poprawią się też warunki dla pacjentów korzystających z chemioterapii?
Tak, to właśnie m.in. z myślą o nich przystąpiliśmy do realizacji tej inwestycji. Aktualnie ambulatorium chemioterapii mieści się w budynku głównym na poziomie minus jeden. Jest tam ciasno, tymczasem z tego miejsca pacjenci korzystają praktycznie o rana do późnego wieczora. Dlatego z chwilą, gdy poradnie onkologiczne zostaną przeniesione do nowego budynku polikliniki, pomieszczenia po nich wyremontujemy i w to miejsce na parter w Centrum Onkologii przeniesiemy ambulatorium chemioterapii.
W założeniach poliklinika ma być przychodnią, w której leczyć się będą nie tylko pacjenci onkologiczni, ale też wszyscy mieszkańcy Bydgoszczy i województwa.
Owszem, dlatego do ich dyspozycji uruchomiliśmy już bezpłatny, strzeżony parking. Może on mieć 285 miejsc, w tym ponad 30 miejsc parkingowych dla osób niepełnosprawnych.