Zobacz wideo: Nowe mandaty od straży miejskiej - mają większe uprawnienia
- Akcja potrwa aż pięć dni. Jeśli kierowcy – o co apelujemy – nie wyjadą ą na groby jednego dnia, to ruch rozłoży się płynnie i nie będą się tworzyć zatory, oszczędzimy sobie nerwów i problemów. Gorzej, gdy zmotoryzowani postanowią wybrać się w drogę 1 listopada – mówi kom. Robert Jakubas z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Do pracy angażujemy wszystkie dostępne siły i środki – w sumie 431 funkcjonariuszy „drogówki”, ale wspierać ich będą oddziały prewencji, żandarmerii wojskowej oraz straży miejskich i gminnych - w sumie 1403 osób.
To dużo, zważywszy, że od dłuższego czasu garnizon kujawsko – pomorski wspiera kolegów z Podlasia, a to w związku z kryzysem emigracyjnym na wschodzie kraju.
Oko z powietrza
Funkcjonariuszy pełniących służbę na ziemi wspierać będą 1 listopada w ramach Lotniczej Formacji Obrony Cywilnej załogi dwóch samolotów aeroklubów w Bydgoszczy i Toruniu. Pozwolenie wydał wojewoda kujawsko-pomorski.
W powietrze poderwane zostaną także drony komend powiatowych policji w Bydgoszczy, Toruniu, Aleksandrowie Kujawski i Tucholi. Wszystkie statki powietrze monitorować będą sytuację na szlakach komunikacyjnych. Jeśli pojawią się korki lub kolizje, w newralgiczne miejsce wysyłane będą parole policyjne.
To też może Cię zainteresować
- Będziemy obecni na głównych ciągach komunikacyjnych i przy cmentarzach, aby pilnować bezpieczeństwa i porządku publicznego, w tym zwłaszcza przestrzegania limitów prędkości. Policjanci kontrolować będą także trzeźwość kierowców i to czy nie są pod wpływem narkotyków - kontynuuje komisarz Jakubas.
1 listopada pogorszy się aura
Nasz rozmówca apeluje do wszystkich uczestników ruchu o respektowanie przepisów, o rozsądek i kulturę na drodze.
Według prognoz dla naszego regionu 1 listopada, zwłaszcza po południu lub pod wieczór, znacząco pogorszy się pogoda – może padać deszcz. A to oznacza, że wielu zmotoryzowanych będzie wracało z grobów w trudnych warunkach atmosferycznych i będzie już ciemno.
Wzrośnie też ryzyko potrącenia pieszych i rowerzystów, jeśli ci nie będą wyposażeni w elementy odblaskowe (prawo zobowiązuje rowerzystów po zapadnięciu zmroku do włączenia oświetlenia).
Pieszy poruszający się wieczorem lub nocą poboczem drogi w terenie niezabudowanym (obowiązkowo lewym) musi mieć przy sobie element odblaskowy, który jest widoczny przez kierowcę nadjeżdżającego pojazdu już ze 150 metrów. Z tego obowiązku zwolniona jest tylko osoba idąca chodnikiem lub ciągiem pieszym.
Policjanci proszą jednak o noszenie „odblasków” wszystkich pieszych, nawet w miastach, bo wtedy są zdecydowanie lepiej widoczni przez kierowców. Dobrą praktyką jest także zakładanie jasnej odzieży z wszytymi fabrycznie elementami odblaskowymi.
Uwaga na zebrach!
Ważne jest także przypomnienie kierowcom i pieszym, że przy zbliżaniu się do przejścia przez jezdnię, należy zachować szczególną ostrożność. Od 1 czerwca kierowca musi przepuścić pieszego, już wtedy gdy ten zbliża się do przejścia, a nie - jak było przed nowelizacją przepisów - dopiero, gdy już wszedł na zebry. Pieszy nie może zaś bezrefleksyjnie wchodzić na pasy bezpośrednio przed pojazdem i w trakcie przechodzenia nie może korzystać z telefonu komórkowego.
Takie są statystyki
Od początku roku do 25 października w Kujawsko-Pomorskiem wydarzyło się 628 wypadków (692 w analogicznym okresie roku ubiegłego), w których zginęło 100 osób (104 przed rokiem), a rannych zostało 685 (731).
To też może Cię zainteresować
A analiz policji wynika, że 2020 rok był specyficzny – przy znacznie mniejszym natężeniu ruchu (co spowodowane było reżimem sanitarnym i ograniczeniami w przemieszczaniu) wielu kierowców jeździło znacznie szybciej i liczba wypadków była większa.
Podczas ubiegłorocznej czterodniowej akcji „Znicz” na naszych drogach doszło do 8 wypadków, 1 osoba zginęła, 8 wymagało pomocy medycznej.
