4 października, tuż przed 21.00, dyżurny policji we Włocławku otrzymał informację, że na ul. Kapitulnej stoi najprawdopodobniej porzucone lamborghini aventador. Gdy policjanci pojechali na miejsce, w środku nikogo nie zastali.
Śledczy przejrzeli już miejski monitoring, sprawdzili też dokładnie pojazd. I nic. Wiadomo tylko, że lamborghini skradziono z Berlina w ubiegłym roku.
- Na tę chwilę nie mamy informacji, aby ustalić w jakich okolicznościach ten pojazd pojawił się we Włocławku - wyjaśnia Arkadiusz Arkuszewski z prokuratury rejonowej we Włocławku.
