https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polichromia - duża trudność

Sławomir Bobbe
Bydgoskie skarby z XIV wieku, odkryte przy okazji inwestycji u zbiegu ulic Grodzkiej i Mostowej znajdą swoje miejsce... na ulicy Mostowej.

Bydgoskie skarby z XIV wieku, odkryte przy okazji inwestycji u zbiegu ulic Grodzkiej i Mostowej znajdą swoje miejsce... na ulicy Mostowej.

<!** Image 2 align=right alt="Image 119199" sub="Dla dobrego rzemieślnika wykonanie cegieł takich, z jakich budowano przed wielu laty, nie stanowi problemu Fot.Dariusz Bloch">Sprawa powraca za każdym razem, gdy przypadkowemu czy też nie, uszkodzeniu ulegną fragmenty miejskich zabytków. - Widziałem, jak restaurowano zabytkowe mury miejskie Torunia. Wypełniano tam dziury nowymi cegłami. Po paru latach te „plomby” wykruszyły się - mówi Wojciech Siwiak, bydgoski archeolog. - Inaczej je robiono kiedyś, inaczej robi się teraz.

- Jeśli jest potrzeba, znajdzie się zawsze wykonawca, który stworzy materiały bliźniaczo podobne do tych sprzed lat. Mamy na terenie Polski kilka cegielni, które wytwarzają „gotyckie” cegły. Mają takie same wymiary i zbieżne parametry. Naszym zadaniem jako konserwatorów jest tylko tak zbudować spoiwo i ich kolorystykę, żeby nie różniły się od oryginału - mówi Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków. - Pojawia się jednak taki trend, żeby pokazywać te części, które są dobudowywane czy uzupełniane, aby w ten sposób odróżniały się od wersji oryginalnej i pozwalały na lepszą jej ekspozycję.

Ten trend zgodny jest z poglądami archeologów. - Zabytkiem jest tylko to, co autentyczne. Budynek odtworzony ma jedynie kształt zabytku - uważa Wojciech Siwiak.

<!** reklama>Dlatego nie był zwolennikiem odtwarzania pozostałości bydgoskiego grodu, odnalezionego przy okazji inwestycji na ulicy Mostowej. - Za to część elementów już przez nas zakonserwowanych pojawi się w budynku, który powstanie w miejscu byłej Kaskady. Będzie można zobaczyć na miejscu nie tylko fragment ściany z XIV wieku, podłogę, belki, ale również beczkę, której konserwację kończy już biskupińskie muzeum. Było to trudne zadanie, bo drewno to składa się z 90 procent wody, którą zastąpić musieliśmy poliglikolami, aby w ten sposób uchronić je przed wyschnięciem.

- Najwięcej trudu konserwatorskiego wymagają rozmaite polichromie, między innymi te w bydgoskiej katedrze. Aby je odnowić, trzeba umiejętności i doskonałego warsztatu. Niedawno w salce nad prezbiterium, po zdjęciu tynków, natrafiliśmy na cegły z XVI wieku z wyrytymi napisami i datami. Chcemy je zabezpieczyć i udostępnić - mówi konserwator.

Zwykle jednak w Bydgoszczy jego służby zmagają się z cegłami nieco nowszymi. Najwięcej takich budynków powstało w latach 80. XIX wieku, po wypłacie kontrybucji z wojny francusko-pruskiej. To wtedy właśnie zbudowano gmach I LO czy główną siedzibę poczty. - Ówczesna technika nie różniła się jednak wiele od współczesnej, więc na tych budynkach wykonujemy raczej tradycyjne, rutynowe - zwłaszcza że mało jest na nich graffitti - prace konserwatorskie - twierdzi Sławomir Marcysiak.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski