Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy i Ukraińcy są sobie bliżsi niż jeszcze kilka lat temu [WYWIAD]

Paweł Kaniak
Paweł Kaniak
Kasia jeździ skuterem. Ivan chce zaszczepić w niej pasję do motorów
Kasia jeździ skuterem. Ivan chce zaszczepić w niej pasję do motorów Paweł Kaniak
Ivan Topchiy pochodzi z Ukrainy, od niedawna jest pasjonatem motorów i właścicielem starej czechosłowackiej maszyny. Wziął udział w niedawnej pielgrzymce motocyklistów do Byszewa koło Koronowa. Pojechał tam ze swoją dziewczyną Kasią.

Spotykamy się na uroczystości z okazji rozpoczęcia nowego sezonu motocyklowego. Takie otwarcie sezonu to w Polsce zawsze duże wydarzenie. Czy na Ukrainie też jest podobna tradycja?
Tak. Motocykliści z różnych miast zjeżdżają w jedno miejsce i bawią się przez cały dzień, czasami nawet dwa dni. Niektórzy nocują w hotelach, inni pod namiotami. To są duże imprezy z konkursami i koncertami, a na zakończenie są pokazy fajerwerków. Można też napić się piwa, ale w pobliżu czuwa policja, żeby nikt nie odjechał motorem pod wpływem alkoholu. Motocyklowa pasja jest w moim kraju bardzo silna, jeździ u nas coraz więcej maszyn amerykańskich i japońskich.

Twoje początki z motorem to rodzinna historia.
Wszystko zaczęło się niedawno, zaledwie rok temu. Wcześniej miałem samochód i myślałem, że to mi wystarczy. Rok temu dostałem jednak motocykl - starą, czechosłowacką Jawę 250, którą w 1959 roku mój dziadek kupił mojemu ojcu. Pojechaliśmy nią z bratem na zjazd motocyklistów. Martwiliśmy się, czy dojedziemy, bo silnik ledwo chodził, ale wytrzymał. Dojechaliśmy i przekonałem się, że to zupełnie inny świat. Spotkałem tam ludzi, którzy zarazili mnie tą pasją i zabrałem się za renowację Jawy. Ten stary motor to rodzinna relikwia, która przypomina mi o ważnej życiowej zasadzie: jeśli cenisz przeszłość, będziesz mieć przyszłość.

W 1959 roku ojciec Ivana dostał czechosłowacką Jawę 250 od swojego taty
nadesłana/archiwum rodzinne

Gdzie jeździ się bezpieczniej, w Polsce czy na Ukrainie?
Można powiedzieć, że jest podobnie. Wszędzie obowiązuje prawo i przepisy, których należy przestrzegać. Bardzo dużo zależy od kultury kierowców. Zarówno w Warszawie, w Bydgoszczy, jak i w Kijowie spotyka się różnych ludzi, zachowujących się na drodze dobrze i źle.

Rok temu maszynę odziedziczył Ivan...
nadesłana/archiwum rodzinne

Widzisz więcej podobieństw między naszymi krajami, czy może mocno się różnimy?
W Polsce podoba mi się organizacja życia przeciętnych obywateli, wszystko jest uporządkowane. Na przykład tutaj w Byszewie, w pobliżu miejsca, gdzie siedzimy i rozmawiamy jest ładny przydomowy ogród z równo posadzonymi i przyciętymi drzewami. To niby mała rzecz, ale więcej takich drobiazgów tworzy ogólną, pozytywną całość. Nauczyliście się żyć po europejsku. Takiego porządku, harmonii i stabilizacji życia potrzeba więcej na Ukrainie.

... i zabrał się za jej renowację
nadesłana/archiwum rodzinne

Nie sprzyja temu trudna sytuacja polityczna i społeczne niepokoje.
Trwa wojna, ludziom odbierana jest ziemia. Upadły przedsiębiorstwa, które produkowały towary dla Rosji i Kazachstanu. Robotnicy stracili pracę. Inni, którzy ją mają, zarabiają od dawna na tym samym, niskim poziomie, a wzrosły ceny żywności, gazu, benzyny, większe są opłaty za mieszkania. Moi rodacy cierpią i niektórzy szukają lepszego życia w Polsce. Znajdują tu zatrudnienie, więc chętnie przyjeżdżają, choć nie do końca z własnej woli. Zmusza ich do tego trudna sytuacja w ojczyźnie. Mam jednak wrażenie, że obecnie kontakty polsko-ukraińskie są lepsze niż kilka lat temu. Gdy przyjeżdżałem do Polski po raz pierwszy, ponad 7 lat temu, to nasze społeczeństwa dzieliła jeszcze jakaś bariera. Dziś Polacy i Ukraińcy są sobie bliżsi.

Miałeś więcej szczęścia od wielu swoich rodaków. Do przyjazdu tutaj nie zmusiła Cię wojna. Twoja opowieść jest przyjemna i związana z Bydgoszczą.
Ponad 7 lat temu byłem na wakacjach w Egipcie. Tam poznałem moją obecną dziewczynę Kasię, która pochodzi z Bydgoszczy. Dla niej przyjechałem do Polski. Obecnie kursujemy między Bydgoszczą a Kijowem. Wcześniej, przez dwa lata, mieszkałem w Warszawie i pracowałem jako kamerzysta ukraińskiej telewizji Inter. Moi ówcześni pracodawcy uznali, że skoro mam dziewczynę w Polsce, to ten przydział będzie dla mnie dobry.

Wiążecie swoją wspólną przyszłość z Bydgoszczą czy Kijowem?
Na razie kupiłem mieszkanie w ukraińskiej stolicy, ale zobaczymy jak będzie. Wszędzie można być szczęśliwym, jeśli dwoje ludzi podąża przez życie razem, w jednym kierunku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!