https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pół wieku z piórem w ręku

Marek Wojciekiewicz
Rozmowa z księdzem Franciszkiem Kameckim, proboszczem parafii Gruczno, który w tym roku obchodzi 45-lecie kapłaństwa i 50-lecie pracy twórczej.

Rozmowa z księdzem Franciszkiem Kameckim, proboszczem parafii Gruczno, który w tym roku obchodzi 45-lecie kapłaństwa i 50-lecie pracy twórczej.

<!** Image 2 align=right alt="Image 148740" sub="Ksiądz Franciszek Kamecki - jego pogodne usposobienie zjednuje mu sympatię wszystkich, których spotyka na swojej drodze / Fot. Marek Wojciekiewicz ">Czy praca duszpasterza i poetycka twórczość dają się łatwo pogodzić?

Dziś jest już łatwiej, jednak początki, kiedy byłem jeszcze w seminarium, były bardzo trudne. Pierwsze swoje wiersze publikowałem pod pseudonimami. W tym roku z okazji mojego jubileuszu wyjdzie zbiór wierszy, w którym znajdą, między innymi te, którymi w 1960 roku debiutowałem w „Tygodniku Powszechnym”. Wybór Karola Wojtyły na papieża zmienił radykalnie sytuacje duchownych, którzy zajmowali się pisaniem. W 1971 roku w Londynie ukazała się antologia współczesnej poezji kapłańskiej „Słowa na pustyni”, do której wstęp napisał przyszły papież. Bonifacy Miązek, twórca tej antologii, wśród wierszy wielu wybitnych autorów umieścił w tym zbiorze także moje utwory. To było dla mnie ogromne wyróżnienie. Później, kiedy Karol Wojtyła został papieżem, ta publikacja nabrała szczególnej wagi.

<!** reklama>Jakie były początki tej wielkiej i długiej przygody z literaturą?

W mojej rodzinie nie było jakiegoś szczególnego zamiłowania do literatury. Ojciec był stolarzem, mama zajmowała się domem. Mnie w tym czasie najbardziej interesował sport. Jednak, kiedy jako kilkunastoletni chłopak złamałem nogę podczas jazdy na nartach i znalazłem się w szpitalu, w moim życiu nastąpił istotny zwrot. Biblioteka stała się dla mnie ratunkiem w trudnej, pełnej bólu i nieszczęścia szpitalnej rzeczywistości. Podczas pobytu w lecznicy pochłaniałem książkę za książką. To wtedy też powstawały pierwsze, jeszcze dość nieporadne, wiersze i poważne myśli o kapłaństwie.

Książka „Brat opuszczonych”, która ukaże się w tym roku ma zawierać około 40 wierszy, według jakiego klucza są one wybrane?

Tomik będzie zawierał najnowsze wiersze i te najlepsze, które udało mi się dotąd napisać. Jestem w tej materii pełen pokory i zdaje się przede wszystkim na opinie kilku przyjaciół, do których literackiego smaku mam pełne zaufanie. Życie nauczyło mnie, że do własnej twórczości trzeba podchodzić z pokorą i mieć pewien zdrowy dystans. To, co w momencie pisania nas zachwyca, po pewnym czasie może okazać się zwykłą lipą, a prawdziwa poezja odnajduje się w wersach, które pisaliśmy jakby mimochodem. W tym samym czasie ukaże się płyta CD z moimi wierszami w muzycznej oprawie przygotowanej specjalnie na tę okazję.

Znamy też księdza talenty organizacyjne, Majówka Literacka, Biesiady Regionalne to imprezy, które zagościły już na stałe w kalendarzu kulturalnych wydarzeń okolic Świecia, a co nas czeka w najbliższej przyszłości?

W czerwcu na mój jubileusz zaprosiłem wielu przyjaciół artystów z całego kraju, jednak obawiam się, że ten termin trzeba będzie zmienić ze względu na wcześniejsze wybory prezydenckie. Mam nadzieję, że mimo to, uda mi się zorganizować to spotkanie już w niedalekiej przyszłości.

Dramatyczne wydarzenia, które ostatnio dotknęły Polaków, pełne są jakieś trudnej do racjonalnego wytłumaczenia symboliki. Jak widzi to duchowny i poeta w jednej osobie?

To prawda, w całej tej sytuacji aż roi się od znaczeń. Myślę, że z oceną tych wydarzeń trzeba jeszcze trochę poczekać. Jednak już dziś można zauważyć, że jako naród w obliczu tej tragedii zachowaliśmy się fantastycznie.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski