https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pół litra za 42 zł. Niektórzy marzyli, by napić się tego piwa

Krzysztof Błażejewski
Amatorów dobrej jakości piwa z małych browarów nie brakuje
Amatorów dobrej jakości piwa z małych browarów nie brakuje Dariusz Bloch
W „Łuczniczce” trwa festiwal piwa rzemieślniczego „Beergoszcz”. Jeszcze dziś i jutro hala na pewno będzie oblężona przez smakoszy piwa.

Wczoraj rozpoczął się jego festiwal. W programie, poza smakowaniem dziesiątek odmian szlachetnego napoju, także konkursy, prelekcje, quiz i panel dyskusyjny.

Najtaniej Browar Sprinter

- Kup dla nas trzy bilety - wciskał się do znajomego stojącego w długiej kolejce po wejściówkę mężczyzna o wybitnie „piwnym” zaokrągleniu z przodu.

- Panie, mnie się należy wstęp za darmo - przekonywał ochronę starszy mężczyzna, poruszający się o kulach. Dopiął swego. Bydgoski festiwal piwny już od chwili otwarcia w piątek parę minut po godz. 16 cieszył się sporym zainteresowaniem. Jednak ci, którzy liczyli, że „zatankują” co nieco za friko, byli srodze rozczarowani.

Tylko na nielicznych stoiskach z kilkudziesięciu otwartych na parkiecie hali można było zwilżyć gardło naparstkiem serwowanego w ramach degustacji napoju. A ceny nie były nawet zbliżone do tych z dyskontów czy marketów. Najtaniej swoje wyroby, bo za 5 zł za pół litra, sprzedawał Browar Sprinter. Większość firm, nie tylko producenckich, bo wystawiały się także sklepy specjalistyczne i hurtownie, za pół litra chmielowego płynu żądała średnio po 10-12 złotych.

Cenowo w górę bardzo wyróżniał się m.in. „Qrdupel” z Chmielarium (20 zł). - To belgijskie piwo, specjalnie kupażowane, o bogatym aromacie, leżakowane w beczce po hiszpańskim winie - wyjaśniał sprzedawca.

„Speedway stout”

Rekordzistą pierwszego dnia było niewątpliwie piwo o nazwie „Speedway stout” serwowane z nalewaka za... 42 złote za pół litra. - Prawdziwe amerykańskie, jeden z najlepszych stoutów na świecie o niesamowitym aromacie i smaku - zachwalała sprzedawczyni.

Młodemu mężczyźnie, który trzymał szklanicę tego napoju, aż drżały dłonie. - To dla mnie legendarne piwo, o nim dotąd tylko czytałem w sieci. Teraz nareszcie będę mógł je spróbować - mówił z przejęciem.

Różnorodność oferowanych w „Łuczniczce” piw może faktycznie oszałamiać. Są wszystkie jego odmiany, zarówno klasyczne, jak i nowe. Można posmakować piwa z dodatkiem aronii, grapefruita, ziarna konopi, leżakowanego w beczkach po whisky, bezglutenowego. O nazwach swojskich: „Podaj cegłę”, egzotycznych jak „Krzyż Południa” albo „Morelyn Monroe”.

W piątek można było także zjeść suszoną wołowinę i ryby, i oddać się przyjemnościom umysłowym w jednej z dwóch stref gier planszowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bydziun
Jakieś małe to " oblężenie " jak widać na zdjęciu !
k
który56
hmmm ceny dla zachodniej europy tu sie zarabia1300zł miesiecznie w Anglii na na festiwalu piwa cena 2.50 funta do 3 a zarabia sie srednio1400f
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski