Kamil Walczak, synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, poinformował portal polskatimes.pl, że w weekend możemy spodziewać się temperatury podobnej do tej z poniedziałku i wtorku, natomiast w następnym tygodniu słupki rtęci nie powinny przekraczać 30 st. C.
- W przyszłym tygodniu absolutnie nie widać tak wysokich wartości jak na zachodzie Europy. Temperatury mogą osiągnąć jedynie na południowym zachodzie kraju 30-31 st. C, ale absolutnie nie widać takich wartości jak 35 st. C lub wyżej. Nic takiego nie będzie miało miejsca. Upału póki co w prognozach nie widać - mówi portalowi polskatimes.pl Kamil Walczak.
Jak zaznaczył synoptyk, model amerykański sugerował, jakoby upały miały nad Polskę napłynąć, jednak we wtorek wycofał się z tych prognoz. Kamil Walczak zaznaczył, że "w najbliższych dniach przed nami spokojne, czasami nawet nieco chłodne lato".
- Co będzie później? Musimy jeszcze chwilę poczekać - przekazuje synoptyk.
Jak sytuacja będzie wyglądała w Zachodniej Europie?
Jak przekazał Kamil Walczak, w Zachodniej Europie spodziewane są bardzo wysokie temperatury, jednak w tym regionie nie są one zjawiskiem niespotykanym.
- Zwłaszcza w Hiszpanii i Portugalii mogą wystąpić temperatury rzędu 40 st. C. Takie fale upałów nie są jednak aż taką anomalią. Owszem, będą to wysokie temperatury, ale na południowym zachodzie Europy co jakiś czas takie wartości się pojawiają - zaznacza synoptyk.
Skąd napływają masy ciepłego powietrza?
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez synoptyka, masy ciepłego powietrza napływają na południowy zachód Europy znad Afryki.
- Nie jest to nic nadzwyczajnego, zwłaszcza o tej porze roku - informuje Kamil Walczak.
lena
