Podwyżki dla nauczycieli. Ile będą wynosić?
12 kwietnia odbyło się posiedzenie Senatu, w trakcie którego m.in. rozmawiano na temat nowelizacji Karty Nauczyciela i proponowanych podwyżek zatwierdzonych wcześniej przez Sejm. Dariusz Piontkowski, który reprezentował stronę rządową, podkreślał, że proponowany projekt realizuje postulaty środowiska oświatowego w sprawie podwyżek. Zwrócił uwagę, że w obecnej sytuacji nie ma źródeł finansowania, które mogłyby zapewnić nauczycielom podwyżkę o 20 procent.
Słowa wiceministra ostro skrytykowała opozycja, twierdząc, że tak niewielkie podwyższenie pensji nauczycielskich nie pokryje nawet połowy zwiększonych przez inflację kosztów. Senatorowie uchwalili dwie poprawki do ustawy o zmianie ustawy – Karta Nauczyciela. Pierwszą z nich jest wzrost średniego wynagrodzenia nauczycieli o 20 proc., a drugą – zwiększenie subwencji oświatowej o 10 mld złotych.
Przypomnijmy, że nowelizacja ustawy złożona przez posłów PiS zakłada wzrost średniego wynagrodzenia nauczycieli od 1 maja 2022 roku o 4,4 procent. Taką pensję pedagodzy otrzymaliby najpóźniej do 30 czerwca, z wyrównaniem do maja. Zmiany zakładają także zwiększenie subwencji oświatowej o 1 mld 671 mln 100 zł z rezerwy celowej budżetu państwa.
Długi spór o podwyżki dla nauczycieli. Jak się zakończy?
Spór o podwyżki dla nauczycieli trwa już bardzo długo. Wciąż nie widać jednak porozumienia strony rządowej ze związkami zawodowymi, które ostro krytykują podniesienie średniego wynagrodzenia nauczyciela o 4,4 proc.
– Podniesienie o 4,4% średniego wynagrodzenia nauczycieli od 1 maja 2022 r. nie jest nawet waloryzacją płac, ponieważ inflacja za okres od 1 września 2020 r. do chwili obecnej wynosi ok. 10%. Jako sarkazm odczytujemy pierwsze zdanie w uzasadnieniu projektu ustawy, w którym zaznaczono, że jest ona realizacją priorytetu Ministerstwa Edukacji i Nauki – zwiększeniem prestiżu zawodu nauczyciela. Nauczyciele są jedyną grupą zawodową w sferze finansów publicznych, która nie korzysta ze wzrostu gospodarczego w Polsce. Uchwalona zmiana ma na celu tylko zwiększenie wynagrodzenia nauczycieli stażystów z 2946 zł do 3077 zł brutto, ponieważ od 1 stycznia 2022 r. zarabiają poniżej minimalnej płacy w Polsce wynoszącej 3010 zł – czytamy w oficjalnym stanowisku KSOiW NSZZ „Solidarność”.
Pomysł wprowadzenia takich zmian krytykują także Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz WZZ „Forum-Oświata”.
– O tej niepoważnej propozycji mówi się podwyżka, ale tak naprawdę to nawet nie jest waloryzacja. 4,4 proc. to poniżej inflacji – mówił w rozmowie z nami wiceprezes ZNP, Krzysztof Baszczyński – Wynagrodzenie średnie nauczyciela stażysty ma wynosić 3 693 zł. W tym wynagrodzeniu zawarte są już dodatki, ale przecież taki nauczyciel nie ma nawet dodatku stażowego, nie mówiąc już o dodatku motywacyjnym czy za wychowawstwo. Jak więc można mu coś takiego liczyć? A to jest liczone.
Jeśli proponowane podwyżki faktycznie weszłyby w życie, byłyby one pierwszym podniesieniem pensji od 2020 roku. W ustawach budżetowych na lata 2021 i 2022 nie zwiększono bowiem kwoty bazowej.
