Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwodna dżungla atakuje

Katarzyna Idczak
W żargonie żeglarskim mówi się o nich chęchy. Glony i rośliny na dnie Brdy podnoszą poziom wody i utrudniają żeglugę małym statkom. Brakuje funduszy na ich wykoszenie.

W żargonie żeglarskim mówi się o nich chęchy. Glony i rośliny na dnie Brdy podnoszą poziom wody i utrudniają żeglugę małym statkom. Brakuje funduszy na ich wykoszenie.<!** Image 2 align=none alt="Image 155229" sub="Zalane bulwary w okolicy marketu „Media Markt” i przystań przy hotelu „Słoneczny Młyn”. To nie skutki fali powodziowej, ale zarośniętego dna Brdy. Fot. Tadeusz Pawłowski">

Bydgoscy wodniacy mówią, że to najgorszy sezon od lat. W ostatnim czasie zbiegło się kilka problemów. Jaz walcowy w okolicy Wyższej Szkoły Gospodarki przecieka. Śluza w Czersku Polskim jest nieczynna w weekendy, a w tygodniu działa tylko do godziny 15. W dodatku z powodu upałów na dnie Brdy rozrosła się prawdziwa dżungla.

- W żargonie żeglarskim mówimy o nich chęchy - wyjaśnia Mariusz Krajczewski, prezes Bydgoskiego Związku Motorowego „Mors”. - Chęchy i glony są niebezpieczne szczególnie dla małych jednostek. Zapychają układy chłodzenia i wkręcają się w śruby silnika. Nawet mnie, starego wygę, oplotło i musiałem oczyszczać śrubę.

Między innymi z powodu roślin wczorajsze wodowanie statku solarnego „Słonecznik 2” stało pod znakiem zapytania. Na szczęście, tramwaj wodny wypłynął, a dzięki pięknej pogodzie przez cały dzień miał komplet pasażerów na pokładzie. Kapitan musi jednak obserwować, co ma przed dziobem.

- Trzeba omijać kępy roślin, które utrzymują się na powierzchni. Mamy trzy śluby i jeśli wkręcą się w jedną z nich, to trzeba będzie przerwać rejs - wyjaśnia Franciszek Mańkowski, kapitan „Słonecznika 2”.

Najwięcej kłopotów ma jednak parowiec „La Mare”, który niedawno przypłynął do Bydgoszczy, aby przez następne tygodnie być tutaj atrakcją turystyczną. Tymczasem przystań parowca przy hotelu „Słoneczny Młyn” jest zalana, a glony stanowią duży problem dla mechanizmu kultowej jednostki.

- Z powodu awarii i zarośniętego dna poziom rzeki jest ciągle podwyższony. Niszczeje nasz przystanek, trap jest zanurzony w wodzie. Nie możemy ryzykować i nie odbyliśmy jeszcze żadnego rejsu - martwi się Witold Witkowski, kapitan „La Mare”. - Wcześnie przez trzy tygodnie pływaliśmy na trasie Elbląg, Malbork, Krynica Morska do Gdańska i Gdyni i nie mieliśmy takich problemów. Śluzy działały bez zarzutu, a trawy z dna były wykoszone. Dziwi mnie, że w środku sezonu Brda jest w takim stanie i że miastu nie zależy na tym, aby to zmienić.

Bydgoscy urzędnicy rozkładają ręce i z łezką w oku obserwują, jak niszczeją miejskie bulwary. Za koszenie odpowiada Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku.

- Kontrolujemy poziom wody. Teraz jest o 30 centymetrów wyższy niż normalnie - mówi Adam Ferek, dyrektor ratuszowego wydziału zarządzania kryzysowego. - Zgłosiliśmy problem zarośniętego dna Brdy, ale w odpowiedzi RZGW tłumaczy, że brakuje funduszy na drugie koszenie.

Późną wiosną rośliny były usuwane z około 40-kilometrowego odcinka Brdy. To przedsięwzięcie kosztowało ponad 60 tysięcy złotych.

- To jest syzyfowa praca. Szczególnie wtedy, gdy jest tak gorące lato, a roślinność wyjątkowo bujna. Chcielibyśmy oczyszczać dna rzek częściej niż raz w roku, ale musielibyśmy mieć na to więcej środków. Jednak pieniędzy brakuje i wodniacy muszą liczyć się z tym, że nie będzie to dla nich sytuacja komfortowa - wyjaśnia Andrzej Ryński, zastępca dyrektora ds. utrzymania wód Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku. - Przedwczoraj na Brdę wypłynął nasz człowiek z nadzoru i sprawdził, że szerokość szlaku ma około 7-8 metrów. Sam przepłynął motorówką.

Dlaczego na rzekach w okolicy Gdańska nie ma takich problemów?

- Terminy koszenia są różne, może na tych wodach prace odbywały się całkiem niedawno - odpowiada na to pytanie Andrzej Ryński.

Jak się dowiedzieliśmy, podobno, w wyjątkowych sytuacjach, kiedy szerokość szlaku jest mniejsza niż 6 metrów, można postarać się o dodatkowe koszenie dna rzeki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!