W poniedziałek w kinie „Helios” zebrali mali fani futbolu, uczestnicy kolejnych „Oponeo Wakacji z Chemikiem”. Na wszystkich czekały upominki. Nie obyło się bez podziękowań dla władz miasta, sponsorów i rodziców, którzy przyprowadzali adeptów piłki na zajęcia bez względu na pogodę.
- Może ktoś z was trafi do dorosłej piłki i zagra w reprezentacji Polski? Kto wie... - zachęcił do kontynuowania treningów prezydent miasta Rafał Bruski.
Tradycyjnie wyświetlony został krótki film z „Wakacji”.
- Przyjmij i mocno uderz. Jaś potrafisz lepiej. Artur złap piłkę, jesteś bramkarzem - objaśniał na nim trener Adrian Raszka.
Mama Adriana Kadłubowskiego cieszy się, że syn przez kilka tygodni kopał piłkę :
- Zapisałam go po raz pierwszy i pewnie za rok przyjdziemy na Glinki ponownie. Specjalnie z powodu tych zajęć przełożyłam urlop, ale było warto.
Paweł Werner, jeden z opiekunów prowadzących zajęcia:
- Dzieci podchodziły do treningów na luzie, ale były takie, które bardzo je przeżywały. Niektóre były przejęte też tym, że są oderwane od rodziców. Część chłopców wyraziła już jednak wolę zapisania się we wrześniu do klubu.
Radość z zabawy czerpali też opiekunowie. W kinie do Mateusza Michaliszyna podeszły dziewczynki i w podziękowaniu za wspólnie spędzony czas wręczyły mu laurki.
- Będziemy kontynuować tę formułę w kolejnych latach, bo ona się sprawdza. Może dodamy tylko więcej konkursów - mówi prezes sekcji piłki nożnej BKS Chemik Michał Sztybel.
W tym roku w konkursie na najlepsze zdjęcie z zajęć zwyciężył Kamil Kotyński, który otrzymał talon na koszulkę Roberta Lewandowskiego. Pozostali uczestnicy zabawy, którzy znaleźli się w finałowej siódemce odebrali upominki od PZPN.
Na milusińskich czekały też inne atrakcje. Sztuczki z piłką zaprezentował finalista "Mam talent" Bartłomiej Rak.
Chemik poinformował przy okazji o powstaniu na Glinkach Akademii Piłkarskiej. Projekt ma ruszyć od października. Szkolenie w klubie ma się odbywać w 20 grupach.