Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poćwiartowała teściową. Szczątki matki partnera miała ukryć w szambie, zamrażarce i spalić

Jarosław Jakubowski
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy przesłuchał wczoraj świadków w procesie Renaty K. z podtucholskich Kamionek, oskarżonej o zamordowanie i poćwiartowanie zwłok matki swego partnera.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy przesłuchał wczoraj świadków w procesie Renaty K. z podtucholskich Kamionek, oskarżonej o zamordowanie i poćwiartowanie zwłok matki swego partnera.

Jarosław B. jest synem zamordowanej Łucji B. Z dziewczyną i córką wynajmuje mieszkanie w Śliwiczkach. W dniu, w którym zaginęła matka, 19 września 2011 roku, zajrzał do Kamionek jadąc na zakupy.

- Szwagierka dziwiła się, że obiad wstawiony, a mamy nie ma. Wzbudziło to nasze obawy, bo mama nigdy nie wychodziła z domu nikogo nie uprzedzając - stwierdził Jarosław B.

Zdaniem świadka nie było konfliktów między jego mamą a oskarżoną. - Mama robiła więcej dla niej niż dla nas. Pożycie brata z oskarżoną też układało się dobrze - twierdzi Jarosław B. Za to między nim a Renatą K. dobrze nie było. Przyczyną konfliktu było jej zachowanie podczas urodzin Łucji B. Bracia opuścili na chwilę uroczystość, by zobaczyć postępy budowy domu Jarosława w Kamionkach. - Gdy wróciliśmy, moja dziewczyna płakała i miała zakrwawione oko. Powiedziała, że zaatakowała ją oskarżona. Wynikło to z wcześniejszej sytuacji, gdy jechałem samochodem z dziewczyną, mamą, ciocią i siostrą do szpitala. Przejeżdżaliśmy koło zabudowań Sławomira. Na podwórku bawiły się dzieci. Pomachaliśmy im. Po kilku dniach oskarżona przyszła do mojego domu i oskarżyła moją dziewczynę i siostrę, że pokazywały dzieciom środkowy palec. To była nieprawda - opowiadał świadek.

<!** reklama>

Niepochlebne zdanie na temat Renaty K. ma również Krystyna B., bratowa zamordowanej. - Moja bratowa nigdy na nikogo nie powiedziała złego słowa, a już o oskarżonej w ogóle. Życzyła jej jak córce, zawsze ją broniła, chociaż, jak zauważyłam, oskarżona jest zimna, brak jej wyższych uczuć. Jak moją bratową ugryzł pies, to oskarżona powiedziała do mnie, że dobrze jej tak i szkoda, że nie ugryzł mocniej - zeznała Krystyna B. Ale i ona nie zauważyła konfliktu w rodzinie.

Świadek opowiedziała sądowi o swojej rozmowie z córką Renaty K. - Weroniką. - Dowiedziałam się od niej, że co niedziela przychodził do mamy znajomy, że widziała go nawet nago, a mama była pod kołdrą. Weronika zapytała, czy jak mama zezna przed sądem, że jej pomagała, to pójdzie do więzienia. Zapytałam, czy pomagała. Ona nic nie powiedziała, zaczęła płakać. Potem opowiedziała, jak to było 19 września, że to ona poszła po babcię, bo mama kazała ją zawołać. Po chwili mama z babcią zeszły do piwnicy, a mama kazała jej iść do góry. Po jakimś czasie Weronika usłyszała jakby trzask kafelka, a potem jak babcia krzyczy: „Renata, Renata zostaw, ja ci wszystko wybaczę”. Potem była cisza... i jeszcze słyszała takie szuranie, jakby coś było przeciągane. A gdy mama wróciła do niej, widziała na jej nogach, na palcach krew. Mama szybko pobiegła do babci domu. Z powrotem miała z sobą portfel i coś białego, może kopertę. Potem tata poszedł do wujka i wtedy oskarżona powiedziała Weronice, że zabiła babcię i że jak ona komukolwiek powie, to ją też zabije - relacjonowała Krystyna B.

Na te słowa ostro zareagowała Renata K. - Świadek kłamie. Moje dzieci nie widziały niczego. W rodzinie B. nie było tak kolorowo. Bracia się bili. Sławomir non stop pił. Żaliłam się pani Krysi, że robi awantury, wyrzuca mnie z domu. Dzieci też skarżyły się na ojca do cioci Krysi. Krew na moich nogach to jest nieprawda, zmyślona przez rodzinę B. - powiedziała oskarżona.

28-letniej Renacie K. zarzuca się zabójstwo i poćwiartowanie zwłok 58-letniej Łucji B. Szczątki kobiety miała ukryć w szambie, zamrażarce, a część - spalić. Oskarżona nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że zabójstwa dokonał Sławomir B., a ona tylko pomogła spakować kawałki ciała i ukryć je. Sławomir B. miał ją też zmusić do początkowego przyznania się pod groźbą zabicia jej i dzieci. Oskarżonej grozi dożywocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!