https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po zmianie przepisów coraz więcej bydgoszczan przesiada się z aut na motocykle

Małgorzata Pieczyńska
W kwietniu wypadek z udziałem motocyklisty sparaliżował ruch na ulicy Twardzickiego.  Kierowca jednośladu trafił do szpitala
W kwietniu wypadek z udziałem motocyklisty sparaliżował ruch na ulicy Twardzickiego. Kierowca jednośladu trafił do szpitala Radosław Sałaciński
Zaczęła się wiosna, a wraz z nią na naszych drogach pojawia się więcej motocyklistów. Niestety, rośnie też liczba wypadków i kolizji z ich udziałem.

Z policyjnych statystyk wynika, że w 2014 r. w naszym województwie doszło do 43 wypadków i 103 kolizji, których sprawcami byli motocykliści. Tragiczny bilans to 10 osób zabitych i 35 rannych. To więcej niż rok wcześniej, kiedy było 37 wypadków i 92 kolizje (4 osoby poniosły śmierć, 37 było rannych). W I kwartale 2015 r. miały miejsce 2 wypadki i 6 kolizji. Dwie osoby zostały ranne, nikt nie zginął. W samej Bydgoszczy w kwietniu do zdarzeń z udziałem motocyklistów doszło m.in., na ul. Twardzickiego i Wojska Polskiego.
[break]
Od sierpnia ubiegłego roku, czyli od chwili, gdy weszły w życie nowe przepisy, posiadacze prawa jazdy kategorii B (jeśli mają je co najmniej 3 lata) mogą prowadzić motocykle z silnikami o pojemności do 125 cm sześciennych bez zdobywania uprawnień na jednoślady. To sprawiło, że coraz więcej osób decyduje się przesiąść z auta na motocykl. Według Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, tylko w marcu w całym kraju zarejestrowano 2628 nowych maszyn. To najlepszy wynik od 10 lat, czyli od kiedy PZPM monitoruje rynek. W Bydgoszczy także zwiększyła się liczba rejestracji. - W pierwszym kwartale 2014 roku było ich 189, w tym roku od stycznia do marca 229 - mówi Waldemar Winter, dyrektor Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miasta. - W drugim półroczu 2014 r. zarejestrowano 490 motocykli, podczas gdy w tym samym czasie w 2013 r. liczba ta wynosiła 323 - dodaje.

Zdaniem Tomasza Szocha z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, nowe przepisy stwarzają pewne zagrożenie. - Technika jazdy na motocyklu bardzo różni się od jazdy samochodem. Mały błąd w aucie może spowodować zgaśnięcie silnika, w przypadku motocykla wywrotkę. Osobom, które dotychczas nie jeździły motocyklem, radzę skorzystać z pomocy instruktora lub doświadczonych motocyklistów. Niech zrobią to w trosce nie tylko o własne bezpieczeństwo, ale też innych użytkowników dróg - podkreśla.
- Na motocyklu trudniej utrzymać równowagę, hamowanie i manewry, pokonanie ostrego zakrętu są trudniejsze - twierdzi Kamil Oksik ze „Szkoły na Dwóch Kołach”, specjalizującej się w szkoleniu motocyklistów. - Gdy nowe przepisy weszły w życie, chętnych, by się doszkolić było niewielu. Teraz zgłasza się znacznie więcej osób. Wielu kierowców aut zauważyło bowiem, że ma zbyt małe umiejętności, by jeździć motocyklami - mówi Kamil Oksik.
Ksiądz Janusz Konysz, proboszcz parafii pw. św. Antoniego z Padwy, jest motocyklistą z 35-letnim stażem. - Powinniśmy brać przykład z Niemców. Mają nie tylko lepsze drogi, ale też system szkolenia. Zaczyna się od jazdy na jednośladach z silnikami o pojemności do 50 cm3, potem większych. Do 21. roku życia nie wolno wsiąść na motocykl o pojemności silnika większej niż do 125 cm3. W nauce jazdy na motocyklu pośpiech nie jest wskazany. Mała pojemność silnika i niska waga jednośladu pozwalają lepiej opanować sztukę manewrowania. Doświadczenie to rzecz bezcenna - stwierdza ksiądz.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski