PO w Bydgoszczy zwleka z komentarzem w sprawie Jana Pawła II

Zobacz wideo: Duże zmiany w strefie płatnego parkowania w Bydgoszczy

Liderzy sił politycznych w Bydgoszczy podchodzą do tematu ewentualnego odebrania papieżowi Polakowi honorów sceptycznie. Tak przynajmniej twierdzą szefowie struktur miejskich Polski 2050, PiS-u i Lewicy, w tym zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz.

- Na październikowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy, kiedy radni rozmawiali o apelu dwóch działaczy lewicowych w sprawie odebrania honorowego obywatelstwa Janowi Pawłowi II, wydałem oświadczenie, że to indywidualne stanowisko tych osób, a nie oficjalne wystąpienie Nowej Lewicy - mówi Mirosław Kozłowicz, współprzewodniczący Lewicy w Bydgoszczy i zastępca prezydenta Bydgoszczy. - Dalej podtrzymuję swoje osobiste stanowisko w tej sprawie i jestem przeciwny odbieraniu patronatów Janowi Pawłowi II.

Wracamy do sprawy, o której informowaliśmy w ubiegłym tygodniu. Chodzi o badanie "Jakość życia w Bydgoszczy" zostało przeprowadzone jesienią ubiegłego roku. Miasto zleciło wykonanie go Instytutowi Badań Rynkowych i Społecznych.

Z raportu dowiadujemy się, m.in., że działanie komunikacji publicznej w mieście dobrze ocenia 27 proc. kobiet i 20 proc. mężczyzn. Wśród masy pytań do respondentów padło również pytanie o pomysł odebrania Janowi Pawłowi II honorowego obywatelstwa miasta Bydgoszczy. Łącznie zwolenników takiego kroku było 20 proc. Właśnie to pytanie rozpaliło dyskusję i wywołało liczne komentarze lokalnych polityków. Pytaliśmy o sprawę już szefów klubów w Radzie Miasta Bydgoszczy.

Teraz kolej na liderów ugrupowań politycznych w Bydgoszczy.

O komentarz zwróciliśmy się do Michała Sztybla, szefa miejskich struktur Platformy Obywatelskiej. Zastępca prezydenta Bydgoszczy poprosił z kolei o wysłanie pytań mailem. W czwartek do czasu zamknięcia wydania gazety, odpowiedź nie dotarła do redakcji.

- Mimo, że Polska 2050 ma sztandarowy program od lutego 2021, rozdział państwa od Kościoła, to jednak sprawy, które w ostatnim czasie nabrały rozgłosu, należą do zupełnie innej sfery - mówi Radosław Rataj, przewodniczący koła Polski 2050 w Bydgoszczy. - Tu się odnosimy do rzeczy lokalnej, bydgoskiej, jeśli chodzi o pytanie zawarte w sondażu. Urząd miasta, jak każda instytucja - przecież rząd również - przeprowadza badania na różne tematy. Wielokrotnie świat dziennikarski bulwersuje fakt, że Rządowe Centrum Badań zadawało różne kontrowersyjne pytania. Tu bym piany nie bił.

- Ja osobiście i moje środowisko polityczne, jesteśmy przeciwko odbieraniu obywatelstwa Janowi Pawłowi II. Jego dokonania na polu bycia papieżem, filozofem czy myślicielem się bronią - mówi Radosław Rataj.

- Instytucja Kościoła jest jednak bardzo hierarchiczna, niewygodne sprawy zawsze zamiatano pod dywan. Karol Wojtyła będąc w machinie Kościoła Katolickiego postępował tak, jak to czyniono, jakie były przykazy i zwyczaje. Później, będąc już papieżem, podjął znaczące kroki, by tę sprawę zmieniać, ale już nic nie zmieni tego, jak postępował, gdy był jeszcze metropolitą krakowskim. Nie mnie oceniać, czy dopuścił się uchybień moralnych. Pozostawmy tę sprawę historykom. Tu najbardziej dla mnie kontrowersyjne jest, że abp Jędraszewski i kuria krakowska nie chce ujawnić materiałów ze swoich archiwów.

Zdecydowanym sceptykiem wobec ustaleń TVN w materiale "Franciszkańska 3" na temat działań Karola Wojtyły jeszcze w czasach "krakowskich" jest Tomasz Rega, przewodniczący zarządu okręgowego Prawa i Sprawiedliwości w Bydgoszczy: - Nie wierzę w te rewelacje. Nie możemy też patrzeć na postać Jana Pawła II przez pryzmat tylko i wyłącznie tej sprawy. Trzeba oceniać całe jego dziedzictwo. Miał przecież duży udział w upadku komunizmu. Tak wielki udział mieli tylko on, Ronald Reagan i Margaret Thatcher. To postaci bez wątpienia pomnikowe. Cała działalność Karola Wojtyły, jako biskupa, kardynała, jego walka o kościół w Nowej Hucie, wspomaganie młodych, tworzenie oaz, to jest jego dziedzictwo. Ta postać powinna być dalej honorowana w Polsce.

- Pamiętajmy jeszcze, że dziennikarze "Rzeczypospolitej" wcześniej również na bazie tych materiałów, na które powołuje się TVN, wyciągnęło zupełnie inne wnioski. To też daje do myślenia - dodaje Tomasz Rega. - Pamiętam jego wizytę na Zaspie w Gdańsku w 1987 roku, te tłumy ludzi, przemowa do ludzi Solidarności, pamiętam rok 1979, wizytę w Warszawie i słynne słowa o zstąpieniu Ducha Świętego. Teraz wszystko wrzuca się do jednego kotła i przekreśla wszystkie jego dokonania.

Przypomnijmy, że samo badanie zlecone instytutowi IBRiS kosztowało 32 tys. zł brutto, a w BIP przy umowie Biura Komunikacji Społecznej z IBRiS widnieje kwota 49 200 zł.

- W przeprowadzonym badaniu pracownia IBRIS pytała o kilkadziesiąt tematów, które interesują bydgoszczanki i bydgoszczan (…). Raport liczy 130 stron zagadnień, szczegółowego podziału demograficznego i porównań. Temat dotyczący JP II był przedmiotem zainteresowania m.in. mediów publicznych na długo przed sondażem stąd pytanie. Zadawanie pytań nie jest deprecjonowaniem kogokolwiek i prosimy o nieprzedstawianie zadanych pytań w kontekście, który nie był zamierzony. Prezydent nie zamierza wchodzić w kompetencje Rady Miasta i uczestniczyć w politycznej grze Janem Pawłem II prowadzonej przez Prawo i Sprawiedliwość - odpowiedziały nam służby prasowe Rafała Bruskiego.