Po latach starań Bydgoszcz doczeka się nowego budynku dla celów archiwalnych

Ta sytuacja ulegnie jednak już za kilka lat zasadniczej zmianie.

- Archiwum Państwowe w Bydgoszczy otrzyma nowy gmach na swoje zbiory - poinformował w środę przebywający w Bydgoszczy zastępca dyrektora naczelnego archiwów polskich Ryszard Wojtkowski.
[break]
Budynek stanie na działce, którą archiwum posiada od lat, o wielkości niecałych 0,7 ha, położoną przy ul. Karłowicza. Pieniądze na jego wzniesienie znalazły się w czteroletnim planie wydatków naczelnego zarządu archiwów państwowych, zaakceptowanym przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego.

To ważna wiadomość nie tylko dla pracowników, ale i użytkowników tej placówki, których z roku na rok przybywa. Jeszcze dwadzieścia lat temu w czytelni wystarczało kilka biurek i krzeseł. Dziś jest ich kilkanaście, a i tak trudno znaleźć w środku dnia wolne miejsce. Furorę nadal robią poszukiwania genealogiczne - swoich przodków w księgach urzędów stanu cywilnego i parafialnych szukają dziesiątki tysięcy ludzi.

Początek budowy zaplanowano na rok 2017. Oddania do użytku nowego archiwum można spodziewać się po dwóch-trzech latach. Nim jednak to się stanie, dyrektor Wojtkowski zapowiada poprawę warunków lokalowych w starym budynku archiwalnym przy ul. Dworcowej.
Nowe archiwum gromadzić ma wszystkie posiadane dotąd akta łącznie z tymi, które czasowo spoczywają w wynajętych pomieszczeniach. Jest tego obecnie ok. 9,4 kilometra.

Przewidziane będzie na taką powierzchnię magazynową, żeby wystarczyła ona w warunkach stale zwiększających się wpływów jednostek archiwalnych (ostatnio ok. 300 metrów bieżących rocznie) - na kolejne 20-25 lat. Będzie też możliwość dobudowania na tej samej działce kolejnych segmentów pod powierzchnię magazynową.

- Biorąc pod uwagę różnego rodzaju zmiany, jakie dotyczą zasobu, który jesteśmy zobowiązani gromadzić - nowe archiwum będzie musiało zostać zaplanowane nawet na 32-33 kilometry akt - mówi dyrektor bydgoskiego archiwum Eugeniusz Borodij.