https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po godzinach nic się tu nie dzieje

Sławomir Bobbe
Mieszkańcy dzielnicy narzekają na brak możliwości spędzania wolnego czasu w sposób inny niż ślęczenie przed telewizorem i niedzielne spacerki.

Mieszkańcy dzielnicy narzekają na brak możliwości spędzania wolnego czasu w sposób inny niż ślęczenie przed telewizorem i niedzielne spacerki.

<!** Image 2 align=right alt="Image 68913" sub="Basen „Sardynka” jest oblegany nie tylko przez uczniów, ale również przez dorosłych mieszkańców dzielnicy. /Fot. Paweł Antonkiewicz">- Kiedyś były tu chociaż dwie kafejki internetowe. Teraz ich już nie ma, bo każdy ma Internet w domu. No, ale tam nie zawsze można się spotykać z kumplami - mówi Marcin, tegoroczny gimnazjalista. - A jak się robi ciemno, to można zapomnieć o tym, żeby jechać do miasta.

Kiedy nie ma żadnych propozycji dla młodzieży, ta organizuje sobie czas sama. - Mamy nieopodal park. Wiemy na pewno, że piją tam alkohol i palą papierosy, może nie tylko - mówi Krystyna Michalska, wicedyrektorka ZS nr 27 przy ulicy Sardynkowej. - Skierowaliśmy specjalny list do straży miejskiej o częstsze patrole w tym miejscu. Wszystkich jednak nie upilnujemy.

Ale i dorośli narzekają. - Jest jeden w miarę porządny bar, jeśli ktoś lubi takie klimaty i towarzystwo palących. Nie ma jednak żadnej siłowni lub klubu fitness, nie ma porządnej kawiarni, w której można pogadać. Ludzie są skazani na telewizor – mówi pan Marek. - Ot, taka typowa sypialnia.

<!** reklama>Jedynym miejscem, gdzie w ogóle można liczyć na rozrywkę, jest działająca nawet „po godzinach” szkoła przy Sardynkowej. Pełni rolę domu kultury, świetlicy, sali treningowej i tanecznego parkietu w jednym.

- Sama mieszkam na Osowej Górze i wiem, że nie ma tutaj co robić. Bardzo przydałby się dom kultury - uważa Krystyna Michalska. - Robimy co możemy, żeby integrować mieszkańców, ale wszystkiego nie załatwimy. Szczególnie dużym zainteresowaniem cieszy się propozycja wspólnego pływania i zawodów dla całych rodzin. W szkole funkcjonują także szkoła tańca, grupa trenująca aikido. Gdyby dyrektor nie zgodził się na wynajem szkolnych pomieszczeń, to w ogóle nic by tutaj się nie działo. Nie ma po prostu innego miejsca w tej części osiedla, które mogłoby takie rzeczy „pociągnąć” .

- Wiemy o tym doskonale. Niestety, ta część miasta jest mocno zaniedbana kulturalnie. W szkole będziemy jednak zwiększać ofertę zajęć pozalekcyjnych, tworząc w przyszłości minidom kultury. Na razie planuję, już od przyszłego roku, dać dwa nowe etaty dyrektorowi szkoły dla animatorów takich zajęć. A to dopiero początek - obiecuje Marian Sajna, dyrektor Wydziału Edukacji UM.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski