https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po 18 latach nie znamy zabójcy. Dlaczego?

Maciej Czerniak
Dariusz Bloch
Zaledwie dwóch z pięciu oskarżonych w procesie o zabójstwo w styczniu 1999 roku szefa Centrum Likwidacji Szkód i Oceny Ryzyka PZU Piotra Karpowicza stawiło się wczoraj w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy. Jeden ze świadków prosił o objęcie go ochroną.

- Wysoki Sądzie, tylko wobec mojej osoby ustanowiono tak wysokie poręczenie majątkowe - Tomasz Gąsiorek, jeden z oskarżonych w procesie, który trwa w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy, zwrócił się wczoraj do sędzi Anny Warakomskiej.

- A przecież nie zostałem doprowadzony przez policję, sam stawiłem się po wydanym wyroku. Jest mi po prostu przykro, że firma, która poręczyła za mnie swoim majątkiem, ma w dalszym ciągu zablokowaną hipotekę.

Cena zeznań z wolnej stopy

Tomasz Gąsiorek, biznesmen, były właściciel Autoryzowanej Stacji Obsługi Mercedesa z podbydgoskiej Brzozy, nawiązał w ten sposób do wydarzeń sprzed ponad dwóch lat. To wtedy, po tygodniu od wydania przez sąd wyroku skazującego go (i dwóch innych oskarżonych) na 25 lat więzienia, zgłosił się do policji i trafił do aresztu.

Do wypadku doszło przed godziną 11. Autobus PKS Łódź relacji Gdynia - Katowice spadł ze skarpy na dach. Pojazd podróżował drogą krajową nr 91.Trasa na miejscu zdarzenia była zablokowana przez kilka godzin. Na miejsce przybyły wszystkie służby, m.in. 12 zastępów straży pożarnej. Jedenaście osób zostało rannych.Autobus spadł ze skarpy w wyniku zderzenia z innym pojazdem. Strażacy wyprowadzają z niego rannych pasażerów. Na miejsce wezwano lotnicze pogotowie ratunkowe.AKUTALIZACJA: W wypadku uczestniczyło 15 osób, 11 jest rannych, najciężej kierowca dostawczego samochodu, który zderzył się z autobusem. Śmigłowiec zabrał go do szpitala.Na miejscu wypadku tworzyły się już bardzo duże korki. Policja wyznaczyła objazdy. Trasę Chełmno - Świecie można było ominąć przez Grudziądz i autostradę A1.AKUTALIZACJA: Około godz. 19.00 autokar został wydobyty.

Autobus spadł ze skarpy w Głogówku Królewskim! Jedenaście os...

Następnie jednak sąd zgodził się na uchylenie aresztowania (w tym czasie Sąd Apelacyjny w Gdańsku rozpatrywał odwołanie od wyroku bydgoskiego sądu, jakie złożył obrońca Gąsiorka). Warunkiem było jednak wpłacenie największego w historii Sądu Okręgowego w Bydgoszczy poręczenia majątkowego.

źródło: TVN Meteo Active/x-news

By Tomasz Gąsiorek mógł zeznawać w nowym procesie z wolnej stopy, konieczne było zabezpieczenie w wysokości aż 5 milionów złotych. Z tego 4 miliony poręczyła firma Altom Tour. Było to zajęcie hipoteczne gruntu nieruchomości hotelu w Brzozie.

Wczoraj skład sędziowski w osobach Anny Warakomskiej i Sławomira Ciężkiego zdecydował, że poręczenie zostanie uchylone, ale pod warunkiem wpłaty innego - w wysokości 200 tysięcy złotych.

Długa historia procesowa i różne wyroki

Sprawa, w której trwa proces, dotyczy zabójstwa w 1999 roku Piotra Karpowicza, szefa Centrum Likwidacji Szkód i Oceny Ryzyka w PZU w Bydgoszczy. Do dyrektora Karpowicza oddano wtedy dwa strzały z bliskiej odległości. Nie udało się go uratować. W 2006 roku rozpoczął się proces z aktu oskarżenia Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie.

Oskarżono w nim Gąsiorka o zlecenie Henrykowi L. „Lewatywie” (któremu przypisano później kierowanie grupą przestępczą) zabójstwa Karpowicza. Za spust - zdaniem prokuratury - pociągnął natomiast Adam S. „Smoła”, zaufany człowiek „Lewatywy”. W zacieraniu śladów zbrodni pomagać mieli Krzysztof B. i Tomasz Z.

Motywem zbrodni - w opinii śledczych - była chęć odwetu na ubezpieczycielu, który miał odmawiać oskarżonym wypłat odszkodowań komunikacyjnych. W 2009 roku zapadł w tej sprawie pierwszy, uniewinniający wyrok. Pięć lat później trzech z oskarżonych zostało skazanych na 25 lat więzienia, ale i to orzeczenie zostało uchylone. Trwający proces jest już trzecim w tej sprawie.

Wczoraj składania zeznań odmówił Patryk I., więzień doprowadzony do sądu. - Boję się o moją rodzinę - powiedział i zażądał ochrony. Sąd w tej sprawie zwróci się do Komendy Wojewódzkiej Policji i odroczył sprawę do września.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski