Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płacz za ścianą słychać słabo. Trzeba szybciej reagować

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Kamil Mójta
Cały czas reakcja na przemoc wobec dzieci następuje za późno: tak instytucji, jak i społeczeństwa

Bicie, wyzywanie, upokarzanie - to dzieje się w wielu domach w regionie. Tylko na podstawie niebieskich kart można stwierdzić, że jest średnio 600 potencjalnych małoletnich ofiar przemocy rocznie.

CZYTAJ TEŻ:Siniaki i krwiaki. Czy dwuletniego chłopca pobił znajomy jego mamy? [WIDEO]
[break]
- Oczywiście, że pracownicy socjalni i asystenci rodzin są zobowiązani do wychwytywania sygnałów o możliwej przemocy wobec dzieci w rodzinach i to czynią. Żaden asystent jednak nie będzie przebywał w żadnym domu 24 godziny na dobę. W przypadku pobitego 2-letniego Marcela mogło zawieść otoczenie. Dziś niektórym rozwiązują się języki i mówią o tym, że „wszyscy wiedzieli o biciu dziecka”. Skoro faktycznie wiedzieli, dlaczego nam tego nie zgłosili? - pyta Piotr Grudziński, p.o. dyrektora MOPR we Włocławku.

Pod fachową opieką...

To w tym mieście doszło ostatnio do drastycznego pobicia 2-letniego Marcela przez 20-letniego konkubenta jego matki (o stanie zdrowia dziecka piszemy niżej). 18-letnia pani Magdalena miała wsparcie asystenta rodziny od dwóch lat, czyli od chwili, gdy jako ciężarna nastolatka opuściła placówkę opiekuńczo-wychowawczą.

- To doświadczona pani asystent, psycholog. Krótki czas przed pobiciem Marcela wychwyciła groźną sytuację. Dziecko miało siniak na policzku. Niestety, lekarz nie stwierdził, by chodziło o przemoc, tylko zlecił wykonanie badań krwi - ciągnie Piotr Grudziński.

Dyrektor MOPR-u zapewnia, że obecnie 18-letnia matka Marcela objęta jest szczególną opieką. Pracownicy socjalni są u niej kilka razy w ciągu doby. - My natomiast, jako ośrodek, apelujemy, by przypadki przemocy zgłaszać nam nawet anonimowo. To nieprawda, że wówczas nie reagujemy. Ostatnio podjęliśmy skuteczną interwencję wobec kobiety, która w anonimowym mailu pisała nam o strachu przed bijącym mężem, który lada dzień opuści więzienie - podkreśla Grudziński.

Statystyki przerażają

Realny rozmiar przemocy wobec dzieci w Kujawsko-Pomorskiem nie jest znany. Jakieś pojęcie dają o nim statystyki Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, która raportuje procedurę zakładania Niebieskiej Karty. Każdego roku dzieci to druga po kobietach grupa najbardziej narażona na przemoc.
W 2012 roku policjanci w regionie odnotowali 627 małoletnich potencjalnych ofiar przemocy w rodzinie. W 2013 roku - 577. W zeszłym roku - 601. Jaki widać, niewiele się zmienia.

W ciągu wymienionych lat dwukrotnie jednak wzrosła liczba dzieci zabranych z rodzinnego domu, czy to do innego krewnego, czy do rodziny zastępczej lub placówki opiekuńczo-wychowaczej. W 2012 roku policja odnotowała 23 takie przypadki, w 2013 - 29, a w 2014 roku - 45.

Nawet klaps prawnie ujęty

Bicie kogokolwiek jest w Polsce przestępstwem. Niemniej dopiero ustawa o przemocy w rodzinie (2010 rok) określiła, że nie wolno używać kar cielesnych wobec dziecka jako metod wychowawczych. To samo dotyczy innych działań, które naruszają dobra osobiste dziecka, jego godność lub nietykalność.
Wspomniana ustawa nałożyła też obowiązek natychmiastowej reakcji służb na krzywdę dziecka (stąd więcej przypadków separowania dzieci od rodzin, w których doświadczyły przemocy) oraz obowiązek pomocy dziecku przez urzędników i nauczycieli poprzez zawiadomienie policji lub prokuratury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!