O sprawie poinformowało Towarzystwo Przyrodnicze Alauda z Torunia, które monitoruje m. in. stanowiska lęgowe ptaków w naszym regionie. Woda miała być spuszczona po to, by podnieść stan wód aby jedna z firm mogła zwodować barki.
- Wody Polskie na wniosek płockiej firmy budującej barki chciały, 14 czerwca br., dokonać alimentacji stanowiska dolnego Stopnia Wodnego we Włocławku. Krótko, Wody Polskie zamierzały zrzucić wodę z zapory we Włocławku w okresie lęgowym ptaków na potrzeby spławiania barki. Jednak tym razem RDOŚ w Bydgoszczy zareagowała natychmiastowo i wzorowo. RDOŚ dokonała kontroli terenowej, stwierdziła lęgi ptaków na Wiślanych łachach i wydała decyzję o natychmiastowym wstrzymaniu działań przez Wody Polskie! - piszą ekolodzy. - To ważna decyzja dla ochrony rybitw, sieweczek i innych gatunków gniazdujących na łachach i brzegach dolnej Wisły. Dzięki niej ptaki mogą dokończyć lęgi i z sukcesem odchować młode.
Podobna sytuacja miała miejsce w zeszłym roku, RDOŚ w Bydgoszczy zebrała potężną falę krytyki za to, że zgodziła się na zrzut wody na tamie. Zdaniem ekologów doszło do zniszczenia miejsc lęgowych i ogromnych strat w przyrodzie. W tym roku okazało się, że barki bez większych przeszkód będą mogły pokonać trasę nawet bez podnoszenia stanu wody.
FLESZ: Pszczoły wymierają, grozi nam głód
