27-latek, który został wylegitymowany, bo pił piwo pod sklepem, ma na sumieniu dużo gorsze występki. W pokoju, który zajmował policjanci znaleźli znaczne ilości marihuany i wagę elektroniczną.
<!** reklama>
Już udowodniono mu handel narkotykami. Teraz mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Do zdarzenia doszło podczas rutynowego patrolu policyjnego. Na ul. Grunwaldzkiej w Bydgoszczy mundurowi zauważyli stojącego w pobliżu sklepu mężczyznę, który pił piwo. Funkcjonariusze postanowili go wylegitymować. Podczas kontroli znaleźli u niego niewielką ilość suszu w pudełku od zapałek.
Podjęto decyzję o przeszukaniu mieszkania mężczyzny. Pod ustalony adres pojechali policjanci z Torunia i Chełmży. W szafie znaleźli 2 plastikowe pojemniki z suszem i 2 worki również z zawartością zakazanego ziela. Wstępne testy wykazały, że zabezpieczony, nielegalny towar to marihuana o wadze blisko 834 g. Oprócz tego funkcjonariusze znaleźli wagę elektroniczną, dwie rolki folii oraz kilka nasion. Prokurator przedstawił 27-latkowi, m.in., zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków oraz handlu środkami odurzającymi w tym udostępnianie ich małoletniemu.