https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pijany rajd kandydata Samoobrony

Przemysław Przybylski
Aż 2,58 promila alkoholu miałw wydychanym powietrzu Stefan J., szef toruńskich struktur Samoobrony i kandydat do Sejmu, który w piątek uciekał przed policją czarnym BMW.

Aż 2,58 promila alkoholu miałw wydychanym powietrzu Stefan J., szef toruńskich struktur Samoobrony i kandydat do Sejmu, który w piątek uciekał przed policją czarnym BMW.

Funkcjonariusze próbowali zatrzymać auto toruńskiego polityka do kontroli w okolicach Złotorii. Kierowca jednak nie zareagował na wezwanie, wcisnął gaz i zaczął uciekać.

Policjanci ruszyli w pościg za samochodem, który po chwili staranował bramę jednej z posesji. Z auta wysiadł mężczyzna, który usiłował wbiec do domu. Jednak drzwi okazały się zamknięte. Policjanci musieli użyć siły, by go zatrzymać.

- Krzyczał, że ich załatwi i zwolni z roboty. Darł się, że startuje do Sejmu z trzeciego miejsca na liście i nie jest żadnym wsiokiem, bo mieszka w Toruniu - mówi świadek zajścia.

Mężczyzna twierdzi również, że drzwi do domu przed uciekającym kierowcą BMW zamknęła jego własna żona.

Zatrzymanym okazał się Stefan J., który startuje do parlamentu z listy Samoobrony w okręgu toruńsko-włocławskim. Tyle że nie z trzeciego, a z siódmego miejsca. Kandydat został przewieziony do komisariatu na toruńskim Rubinkowie. W wydychanym powietrzu miał 2,58 promila alkoholu.

- Nikt mi o tym nie mówił - nie krył wczoraj zaskoczenia poseł Leszek Sułek, przewodniczący zarządu wojewódzkiego partii. - Jest to niedopuszczalne. Jednak my nie decydujemy o tym, co z nim będzie dalej.

Decyzję, czy skłonić kandydata do rezygnacji z ubiegania się o mandat poselski podejmie prezydium krajowe partii. Może ona zapaść szybko, bo wczoraj przedstawiciele partyjnych władz akurat przebywali w Warszawie.

Od sprawy odciął się również Mirosław Krajewski, lider toruńsko-włocławskiej listy Samoobrony.

- Mężczyzna za jazdę w stanie nietrzeźwym stanie przed sądem- mówi Lilianna Kruś-Kwiatkowska, rzeczniczka toruńskiej policji.

Ze Stefanem J. nie udało się nam wczoraj - mimo usilnych starań- skontaktować.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski