- Gdyby nie wewnętrzne rozgrywki w Platformie Obywatelskiej, już dwa lata temu wystartowałbym ze Świecia i miałbym szansę na mandat poselski - mówi komendant Janusz Dzięcioł.
<!** Image 2 align=right alt="Image 66279" sub="Dziś okaże się, kto zastąpi Janusza Dzięcioła na stanowisku komendanta Straży Miejskiej w Świeciu. /Fot. Andrzej Pudrzyński">Żadnemu z 11 kandydatów z powiatu świeckiego nie udało się wejść do Sejmu. W tegorocznych wyborach reprezentacja była wyjątkowo silna, bo PiS, LiD i PSL wystawiły po dwóch kandydatów, PO jednego, a Samoobrona aż trzech. Powiodło się natomiast Januszowi Dzięciołowi, komendantowi Straży Miejskiej w Świeciu. Startując z listy PO zdobył ponad 19 tys. głosów i wszedł do Sejmu. Tyle tylko, że z okręgu toruńsko-włocławskiego (komendant mieszka w Grudziądzu), a nie z bydgoskiego, do którego należy powiat świecki.
Janusz Dzięcioł miał być kandydatem na posła PO już podczas wyborów parlamentarnych dwa lata temu. Poparła go część działaczy lokalnych struktur partii. Nic jednak z tego nie wyszło.
<!** reklama>- Moją kandydaturę zastopowali działacze z ramienia PO z Grudziądza - mówi Janusz Dzięcioł. - Szkoda, bo Świecie zawsze darzyłem i nadal darzę wielkim sentymentem. To dzięki szesnastu latom pracy w tutejszej straży miejskiej i udziałowi w programie Big Brother stałem się osobą znaną. I co równie ważne, nabyłem doświadczenia w pracy samorządowej - podkreśla komendant.
<!** Image 3 align=right alt="Image 66283" >Ostatecznie wystartował w 2005 r. z własnego komitetu wyborczego do Senatu, ale zdobył za małą liczbę głosów.
Janusz Dzięcioł jest także radnym w Grudziądzu. Przewodniczy komisji bezpieczeństwa w tamtejszej Radzie Miejskiej. Właśnie sprawami bezpieczeństwa chciałby się zająć jako poseł.
Komendant wziął na początku października urlop, żeby poświęcić więcej czasu na kampanię wyborczą.
- Przez ostatnie trzy tygodnie prawie nie wychodziliśmy z żoną z samochodu. Przejechaliśmy ponad 7 tys. kilometrów rozklejając plakaty i spotykając się z ludźmi na rozmaitych imprezach, meczach, a nawet na targowiskach - mówi Janusz Dzięcioł.
Dziś komendant wraca z urlopu i po rozmowie z burmistrzem okaże się, kto będzie szefował Straży Miejskiej w Świeciu. Janusz Dzięcioł weźmie prawdopodobnie urlop na czas trwania czteroletniej kadencji.
W powiecie świeckim, podobnie jak w całym kraju, wygrała PO. Dobrze wypadł też PSL. W gminie Świekatowo ugrupowanie to zdobyło najwięcej głosów, a w gminie Pruszcz tylko o włos przegrało z PO. W przypadku Świekatowa tak dobry wynik PSL to zasługa pracownicy tamtejszego Urzędu Gminy, Ewy Mes, a w Pruszczu wójta Franciszka Koszowskiego - oboje kandydowali do Sejmu z listy tej partii. Do parlamentu wprawdzie nie weszli, ale zdobyli dla ugrupowania sporo głosów w swoich gminach (Franciszek Koszowski około 720, a Ewa Mes około 270).
Śladowe liczby głosów zdobyły w powiecie świeckim Polska Partia Pracy i LPR: 1-2 proc. Odrobinę lepiej, ale też bardzo kiepsko przedstawiają się wyniki Samoobrony. Największe poparcie uzyskała w gminach wiejskich - w granicach 3-6 proc., ale w Świeciu nie zdobyła nawet 2 procent.