https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piesi giną na drogach w Kujawsko-Pomorskiem jeden po drugim. Dlaczego apele o rozsądek nie działają?

Marek Weckwerth
Jedna z ostatnich akcji "Bezpieczny Pieszy" na ulicach Bydgoszczy. Policjant mierzy prędkość pojazdów zbliżających się do przejścia.
Jedna z ostatnich akcji "Bezpieczny Pieszy" na ulicach Bydgoszczy. Policjant mierzy prędkość pojazdów zbliżających się do przejścia. materiały policji
Od początku tego roku do 4 grudnia na drogach w Kujawsko-Pomorskiem zginęło już 33 pieszych. Dla porównania w tym samym okresie roku ubiegłego "tylko" 18. Apele o rozsądek nie działają.

Z danych kujawsko-pomorskiej policji wynika, że aż 18 pieszych zginęło w tym roku z własnej winy. Większość w obszarze niezabudowanym, bo szli nocą nieprawidłową stroną drogi, nie posiadali najmniejszego elementu odblaskowego albo nagle i w stanie upojenia alkoholowego weszli pod koła nadjeżdżającego samochodu nie dając kierowcy szans na wykonanie jakiegokolwiek manewru. Ginęli też na oznakowanych przejściach w miastach i mniejszych miejscowościach.

Coraz częściej z winy pieszego...

To co się dzieje w tym roku na drogach regionu odwraca dotychczasowe bieguny odpowiedzialności za wypadki z udziałem pieszych – teraz więcej przypisuje się ich samym ofiarom. To wspomniana liczba 18 zabitych.

11 pieszy zginęło z winy kierujących, zaś w czterech kolejnych śmiertelnych wypadkach (suma to 33 zabitych) winę przypisano zarówno pieszemu jak i kierowcy. Wśród pieszych mamy też 164 rannych (132 w ubr.).

Gorzej jest także w ogólnej statystyce wypadków na drogach województwa: do 4 grudnia wydarzyły się 744 wypadki (więcej o 26 niż w 2022 r.), 104 osoby zginęły (więcej o 8), zaś 810 odniosło rany (więcej o 17).

Nie jest to jakaś nadzwyczajna sytuacja, jeśli porównać ją do danych z roku 2021: 744 wypadki, 116 zabitych, 807 rannych.

Co się stało z naszą świadomością?

- Teraz jednak bardzo niepokoi rosnąca liczba poszkodowanych pieszych. Organizujemy cykliczne akcje pod nazwą Niechroniony Uczestnik Ruchu Drogowego, Bezpieczny Pieszy, organizujemy pogadanki dla różnych grup społecznych, rozdajemy elementy odblaskowe i kamizelki, apelujemy poprzez media i… załamujemy ręce, bo jak się wydaje nie trafia to do świadomości uczestników ruchu drogowego – komentuje z żalem mł. insp. Maciej Zdunowski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Natężenie ruchu na drogach wciąż rośnie i sporo można zrzucić na zwykły rachunek prawdopodobieństwa – jeśli liczba wszelkich pojazdów rośnie, to także rośnie ryzyko zdarzeń.

- A jednak bardzo dużo zależy od uczestników tego ruchu, od ich świadomości i zdolności przewidywania, znajomości przepisów i zasad oraz przestrzegania tychże. Z tym nie jest dobrze, a czasem można powiedzieć, że tragicznie. Nadal głównymi przyczynami wypadków są nadmierna prędkość, niedostosowanie jej do warunków panujących na drodze, wymuszenie pierwszeństwa i nieprawidłowe manewry – kontynuuje Maciej Zdunowski.

To też może Cię zainteresować

Naczelnika bardzo niepokoi zachowanie wielu pieszych, którym wydaje się, że wprowadzony 1 czerwca 2021 roku przepis nadający im więcej praw na oznakowanych przejściach, daje im także bezwzględne pierwszeństwo – takie, że nie muszą nawet upewnić się, że nic im nie grozi. W efekcie wchodzą bezpośrednio pod koła i giną lub odnoszą poważne obrażenia.

Zadziwiające jest to, iż pieszy zawsze może dostrzec nadjeżdżający samochód, bo ten ma włączone światła, ale często nie chce mu się odwrócić głowy albo zapomina o „bożym świecie”, wpatrzony w ekran smartfona.

Widoczność kierującemu ogranicza z kolei wiele czynników – poczynając od samej szyby, na której pojawiają się refleksy świetlne nadjeżdżających z przeciwka pojazdów, przez słupki boczne (pieszy może się znaleźć w ich martwym polu widzenia), po słabe oświetlenie przejścia. Bywa więc, że zanim kierowca dostrzeże ubranego na czarno człowieka, jest już za późno...

50 km na godz. może być za szybko

- Tak właśnie się dzieje, ale kierowca musi pamiętać, że przed oznakowanym przejściem powinien zwolnić i zachować szczególną ostrożność. W obszarze zabudowanym, jeśli nie ustawiono innych znaków, maksymalna prędkość wynosi 50 kilometrów na godzinę, ale nie oznacza to, że zawsze wolno z taką jeździć – prędkość zawsze trzeba dostosować do warunków panujących na drodze, do tych związanych z ruchem pojazdów i pieszych oraz do warunków pogodowych – przypomina i upomina Zdunowski.

Oficer policji robi to, bo nadal bardzo wielu kierowców ignoruje te podstawowe zasady, jeździ za szybko i brawurowo. Nie działają na nich apele o rozsądek ani radykalnie podniesiona od 1 stycznia 2022 roku wysokość mandatów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Motoryzacja

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jan
Wychodzi na to że, pieszych oraz rowerzystów powinno się karać, tak samo jak kierowców. Wtedy zaczną myśleć o ruchu drogowym i o tym co sami wyczyniają na drodze oraz na chodniku. Muszę przyznać że jako kierowca, to zwracam uwagę na wszystko, bo boję się mandatu, a jako pieszy to po prostu wolna Amerykanka, bo wiem że i tak nikt mi nic nie zrobi. O rowerach już nie wspomnę. Rowerzyści po prostu terroryzują chodniki i nik im nie zwraca żadnej uwagi, ani nie daje im mandatów. Nawet policja przejeżdżająca obok rowerzysty, nie kara go za jazdę chodnikiem który ma na przykład 100 cm. Nikt na to nie patrzy i dlatego oni później stają się coraz odważniejsi, aż w końcu giną. Niestety jak jest kara to jest i refleksja, a jak nie ma kary to u większości brak refleksji.
s
ss
wina klimatu no i tuska
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski