Pierwsze wrażenia dotyczące nowego mostu nad Brdą w Bydgoszczy. Kierowcy czekają na koniec wszystkich prac

Równocześnie z otwarciem nowej przeprawy, zamknięto most Kazimierza Wielkiego, aby móc przeprowadzić na nim prace naprawcze oraz wykonać na niego nowe najazdy od strony ul. Fordońskiej i Toruńskiej. W praktyce oznacza to, że cały czas ruch w obu kierunkach odbywa się jednym pasem – te dodatkowo rozdzielone są słupkami drogowymi.

Na starcie nie odbyło się bez problemów – wykonawcy nie udało się włączyć oświetlenia na przeprawie. To jednak w kolejnych dniach już działało. – I z czego mamy się cieszyć? Okoliczne dojazdy w stanie tragicznym, trzeba wyjątkowo uważać by auta nie rozwalić, korki bez zmian. Ile jeszcze będzie trzeba się tak męczyć? Nikt się nie liczy ze stratami zwykłych mieszkańców (czas i pieniądze) – napisał po otwarciu mostu pan Grzegorz.

W podobnym tonie utrzymane były inne komentarze – wiele osób narzekało na bardzo długi czas przejazdu Fordońską w godzinach szczytu. Nie zabrakło również uwagę, że nie ma powodów do świętowania, bo inwestycja jest opóźniona o kilka miesięcy. Całość miała zostać wykonana do lipca 2023 r. Oprócz nowych mostów zadanie obejmuje zmiany, jakie zachodzą na Fordońskiej, Toruńskiej, Kazimierza Wielkiego oraz na trasie tramwajowej przy ul. Perłowej. Obecnie deklarowany termin zakończenia wszystkich prac to początek 2024 roku.

– W weekend pierwszy raz przejechałam nowym mostem. Tak naprawdę nie widzę żadnej różnicy. Dopóki stary nie zostanie otwarty, to korki nie zostaną w żaden sposób rozładowane. Poza tym, najważniejsze jest, aby skończyły się wreszcie prace po obu stronach mostu, bo to tam jest największy problem z przejazdem – zauważa pani Marta z osiedla Bartodzieje.

Wraz z otwarciem nowego mostu, otwarto skrzyżowanie ul. Toruńskiej z Kazimierza Wielkiego, ale na razie wciąż kierowcy poruszają się tam tymczasowym rondem. Docelowe rozwiązanie wprowadzone zostanie w późniejszym czasie. Przez ok. 2 tygodnie od otwarcia nowego mostu piesi i rowerzyści będą poruszali się starą przeprawą. To jednak w praktyce nie jest tak proste, zwłaszcza od strony ul. Fordońskiej.

Tu, aby dostać się na most, najpierw trzeba pokonać z jednej strony zakorkowaną, a z drugiej rozkopaną ul. Fordońską – aby ułatwić przejście przy krawężnikach ustawiono nawet drewniane palety. Dalej, zamiast chodnika, należy wybrać parking przy WSB i nim przedostać się do przejścia między barierkami ustawionymi przy moście.

Te co chwila są korygowane, bo na miejscu trwają prace i w zależności od tego, co robią robotnicy, trasa przejścia może się nieco zmieniać. W piątek można było się tam pogubić, bo znak informujący o przejściu dla pieszych prowadził na wjazd na most, gdzie właśnie trwały prace. Plus jest taki, że rowerem trasę między Toruńską a Fordońską w godzinach szczytu można tędy pokonać szybciej niż nowym mostem, a i piesi nie będą dużo wolniejsi od aut.

W poniedziałek (30 października) drogowcy przeprowadzili próbne przejazdy tramwajów nowym mostem tramwajowym. Od przyszłego tygodnia mają rozpocząć się regularne kursy z pasażerami. Docelowo mają nim jeździć linie 7 i 11, ale nie od razu, bo gdy most zostanie otwarty, zamknięte zostanie torowisko na ul. Toruńskiej przy ul. Perłowej. Pozwoli to tam na przeprowadzenie ostatnich prac przy nawierzchni i rozwieszenie sieci trakcyjnej.

Najprawdopodobniej tramwaje nowym mostem zaczną kursować w poniedziałek (6 listopada), ale wiele zależy od warunków pogodowych. Na razie przeprawą przejeżdżać będzie linia nr 6. Zmian komunikacyjnych w okolicy prowadzonej inwestycji w najbliższych dniach może być więcej. Mogą dotyczyć one także otwarcia południowej strony ul. Fordońskiej, gdzie trwać mają ostatnie prace. Szczegółowe informacje drogowcy mogą przekazać jeszcze w tym tygodniu.