https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piękne wiano córki Małgorzaty

Sławomir Łaniecki
Dzięki zespołowi pałacowo-dworsko-parkowemu Grocholin jest jedną z najładniejszych miejscowości powiatu nakielskiego.

Dzięki zespołowi pałacowo-dworsko-parkowemu Grocholin jest jedną z najładniejszych miejscowości powiatu nakielskiego.

<!** Image 2 align=right alt="Image 71036" sub="Tak oto prezentuje się dziś dwór obronny z XVII wieku oraz XIX-wieczny pałac w Grocholinie /Fot. Sławomir Łaniecki">Najstarszy przekaz źródłowy wymienia Grocholyno już w 1384 roku. W I połowie XV wieku wieś, wspólnie z nieodległym Gromadnem i młynem na Noteci, należała do jednego z najwybitniejszych w tym czasie Wielkopolan - Wincentego z Szamotuł. Majątek ten przekazał następnie w wianie córce Małgorzacie, gdy ta wychodziła za mąż za Wacława, księcia opawskiego i raciborskiego. W dalszej kolejności właścicielami byli Miłońscy, natomiast często dzierżawili go Służewscy, Włoszczowscy i Potuliccy. Z końcem XV wieku, w wyniku podziału ojcowizny, Grocholin przypadł Mikołajowi Miłońskiemu, który zamieszkawszy w grocholińskim dworze, zaczął z czasem pisać się jako Grocholski. W 1515 roku postawił we wsi kaplicę, w której arcybiskup gnieźnieński, Jan Łaski, zezwolił odprawiać niedzielne nabożeństwa. Majątek jego powiększył się też o Sierniki, Szamocin, Laskownicę i Gromadzinko. Sam Grocholin był osadą bogatą i ludną. Posiadał wiatrak i gromadzki młyn o trzech kołach wodnych na Noteci. W XVI wieku prawa do wsi przeszły na arcybiskupów gnieźnieńskich, chociaż folwark nadal należał do Grocholskich. Szczególne zainteresowanie majątkiem wykazywał arcybiskup gnieźnieński Wojciech Baranowski, który dobra te kilkakrotnie odwiedził, a następnie wydzierżawił bratankom.

<!** reklama>Baranowski to ciekawa postać. Pochodził z rodu niskoszlacheckiego, ale już jako utalentowany młodzian pojawił się na dworze króla Zygmunta Augusta. Prawdziwą karierę rozpoczął dopiero u boku króla Stefana Batorego, stając się też zaufanym wielkiego kanclerza Jana Zamoyskiego. To Batory nadał mu najpierw tytuł sekretarza wielkiego koronnego, a następnie urząd podkanclerzego. Z myślą o jeszcze wyższych szczeblach kariery, przyjął święcenia kapłańskie i wkrótce otrzymał biskupstwo przemyskie. Za czasów Zygmunta III Wazy najpierw został najbliższym doradcą królewskim, lecz później, nie mogąc porozumieć się z Zamoyskim, popadł w niełaskę u monarchy i został przeniesiony na biskupstwo płockie. Tam poświęcił się sprawom religijnym oraz pomnażaniu rodowego majątku. Gdy król ponownie mu zaufał, wskazał go na tron arcybiskupa gnieźnieńskiego. Zmarł w 1615 roku. W tym czasie jego krewny i protegowany, Albrecht Wojciech Baranowski, starosta kcyński, poseł na sejm, wykupił definitywnie Grocholin z rąk Grocholskich. Największy rozkwit majątek grocholiński przeżywał za czasów jego syna - Dadźboga Adama Baranowskiego w połowie XVII wieku, który gościł w majątku, m.in., hetmana Stefana Czarnieckiego oraz parę królewską Jana Kazimierza i Ludwikę Marię.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski