Choć studiowali na jednym roku, studenci broniący pracy magisterskiej we wrześniu skończą inną uczelnię niż ci, którzy zakończyli studiaw czerwcu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 3992" >Już za kilka dni Akademia Bydgoska przestanie być akademią, a w jej miejsce powstanie Uniwersytet Kazimierza Wielkiego. Przygotowania do uroczystej inauguracji idą pełną parą, a oficjalna zamiana tablic z nazwami uczelni nastąpi pierwszego września o godzinie 10. Od tego czasu studenci, którzy ukończą bydgoską uczelnię, będą absolwentami uniwersytetu.
Jedna uczelnia, dwa dyplomy
- Wszystkie dokumenty, indeksy, dyplomy, pieczątki, a także tablice informacyjne są już przygotowane - mówi Mariusz Zawodniak, rzecznik prasowy Akademii Bydgoskiej. Jak się dowiedzieliśmy, koszt tablic i wkładów do pieczątek to 2,5 tys. zł. Indeksy „starych” studentów będą przestemplowane.
Niektórzy ze studentów, kończących naukę w czerwcu są niezadowoleni i czują się pokrzywdzeni. - Zaczynaliśmy studia razem, a ci, którzy będą bronić się we wrześniu, będą mieli dyplom „uniwerku”, a ja tylko akademii - mówi Marek z Bydgoszczy. - Wychodzi na to, że opłacało się bumelować. Ja musiałem zdać w czerwcu, bo wyjeżdżałem za granicę do pracy.
- We wrześniu Akademia Bydgoska przejdzie do historii, nie możemy więc wystawić dyplomów z uczelni, która nie istnieje. Poza tym, dla zdecydowanej większości studentów, w tym wszystkich zaocznych, to wrzesień jest normalnym terminem na obronę pracy magisterskiej. Nie można więc mówić o jakimś kombinatorstwie, bo nie dość, że zachowanie takie jest zgodne z przepisami, to nie przeczy nawet dobrym obyczajom - uważa rzecznik.
Przełomowe wybory
Wraz z nową uczelnią powołane zostaną jej nowe władze. Pierwszego września pierwsze, historyczne obrady rozpocznie Senat Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. - Na tym posiedzeniu będzie także mowa o nowych wyborach do naszego Senatu. Przypuszczalnie odbędą się one na przełomie października i listopada - informuje reportera „Expressu” Mariusz Zawodniak, który z końcem istnienia Akademii Bydgoskiej także kończy misję rzecznika.