Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Park im. Kochanowskiego otwarty już w czerwcu? To wersja budowlańców. Ratusz tej wieści nie potwierdza

Redakcja
Brukowanymi alejkami zainteresowali się przechodnie. Uważają, że ścieżki są za wąskie. Urzędnicy temu zaprzeczają
Brukowanymi alejkami zainteresowali się przechodnie. Uważają, że ścieżki są za wąskie. Urzędnicy temu zaprzeczają Dariusz Bloch
Prace w najpopularniejszym zieleńcu Śródmieścia idą pełną parą. Ostatnio Czytelnicy zwrócili uwagę na, ich zdaniem, za wąskie, ścieżki. Sprawdziliśmy - szerokość jest właściwa.

Roboty rewitalizacyjne, prowadzone na podstawie projektu pracowni „Pestka” ze Szczecina, rozpoczęły się w zeszłym roku. Są już na tyle zaawansowane, że, jak usłyszeliśmy od jednego z robotników, być może zakończą się dużo wcześniej niż przewiduje ratusz, czyli nie w październiku, a na początku lata. Tego terminu nie potwierdzają jednak na razie urzędnicy.
[break]

Dróżki się już kładą

W tej chwili u Kochanowskiego na alejkach kładziony jest bruk. Ścieżkami zainteresował się jeden z naszych Czytelników. - Są bardzo wąskie, obawiam się, że dwoje ludzi będzie miało kłopot z tym, by tymi alejkami pójść ramię w ramię - mówi pan Piotr ze Śródmieścia. - Rowerzysta i pieszy pewnie zaliczą kolizję - obawia się nasz rozmówca. Na pierwszy rzut oka bydgoszczanin ma rację, jednak ratusz tłumaczy, że obecnie oglądane ścieżki nie są jeszcze wykończone. - Na wielu zdjęciach prezentowane są alejki dwuczęściowe, wyłożone jednostronnie kostką z dopiero przygotowywaną podbudową pod drugą, mineralną część - wyjaśnia Piotr Kurek, dyrektor Biura Obsługi Mediów i Komunikacji Społecznej. Dodaje, że alejki w parku zaprojektowane zostały w szerokościach: 3 m, 2,6 m i 1,4 m, z czego najszersze tworzą ciąg pieszo-jezdny oraz większość historycznych tras spacerowych.

Park pod lupą

Marta Safader z pracowni „Pestka” opracowaniu koncepcji bydgoskiego parku poświęciła rok - wypełniły go analizy, konsultacje i szukanie najlepszych rozwiązań. - Moim sposobem na to, żeby zrozumieć jakąś przestrzeń, jest obserwowanie jej - mówi projektantka. - Miałam ku temu okazję przez ponad tydzień - podczas wykonywania inwentaryzacji drzew i krzewów. Poznałam topografię parku, jego atmosferę, sposób, w jaki korzystają z niego różne grupy użytkowników, miałam szansę porozmawiać z mieszkańcami.
Specjalistka analizowała, m.in. dokumentację ewidencyjną z pełną historią parku i materiały z Archiwum Państwowego. - Projekt był także przez kilka miesięcy konsultowany z różnymi wydziałami Urzędu Miasta i zewnętrznymi instytucjami. Braliśmy pod uwagę wytyczne konserwatorskie, potrzeby użytkowników, względy bezpieczeństwa, związane z planowaną instalacją monitoringu, ochronę ptaków, względy ekonomiczne, wreszcie kwestie utrzymania tego miejsca w przyszłości. W mojej ocenie udało się zrealizować to zadanie - uważa nasza rozmówczyni.

Będzie pięknie?

Na pytanie o protesty mieszkańców, Marta Safader odpowiada krótko. - Formalne prowadzenie konsultacji z mieszkańcami nie było częścią mojego zlecenia, a zastrzeżenia, dotyczące przewidzianych w projekcie rozwiązań, przyjmuję ze względnym spokojem. Mam świadomość, że zgłaszający je nie mają pełnej wiedzy, dotyczącej wszystkich uwarunkowań, które były brane pod uwagę.
Przypomnijmy, że park zrewitalizowany według pomysłu Pracowni „Pestka” zyska większy, nowoczesny plac zabaw, iluminację, m.in. rzeźb kompozytorów, które zostaną w widoczny sposób opisane, w parku będą stoliki do gry w szachy, nowe ławki, śmietniki, nowe okazy roślin, posąg Łuczniczki będzie wyeksponowany, stanie w okręgu, pożegnamy obskurne toalety, nie ma już budki z lodami...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!