Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Para buch, wszystko w ruch

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Dworzec aleksandrowski jest prawdopodobnie najdłuższą tego typu budowlą w Europie. Był jedną z zachodnich bram imperium.

Dworzec aleksandrowski jest prawdopodobnie najdłuższą tego typu budowlą w Europie. Był jedną z zachodnich bram imperium.

<!** Image 2 align=right alt="Image 29052" >Został wybudowany w latach 60. XIX wieku jako stacja graniczna. Poza pomieszczeniami, które można spotkać na każdym dworcu, tu powstały także komory celne.

W budynku dworca znalazło się również miejsce na apartament dla cara. Władca Rosji skorzystał z niego tylko raz, w 1879 roku, gdy na aleksandrowskim dworcu doszło do spotkania Aleksandra II z najbliższym sąsiadem, niemieckim cesarzem Wilhelmem I. Piękną klatkę schodową, prowadzącą na cesarskie pokoje, podziwiać można do dziś.

Stolik Stachury

- Koronowane głowy nie są jedynymi znanymi postaciami, które gościliśmy - mówi Jerzy Erwiński, wiceburmistrz Aleksandrowa. - W barze dworcowym swój stolik miał Edward Stachura, poeta, który miał wielki mir wśród ówczesnej czytającej młodzieży. W aleksandrowskiej szkole salezjanów uczył się aktor Roman Wilhelmi. Jak sam potem wspominał, to tu właśnie pierwszy raz pojawił się na scenie. Stało się to podczas jasełek, w których grał... Jezuska.

Miasto czterech kultur

W Aleksandrowie Kujawskim jeszcze przed I wojną światową wcielane były w życie idee aktualne teraz w Unii Europejskiej. Obok siebie zgodnie żyli tu Rosjanie, Polacy, Żydzi i Niemcy. O tym, jak dobra bywała ta współpraca, może świadczyć fakt, że po powstaniu styczniowym 1863 roku, rosyjski zaborca zmuszony był wymienić większość obsady dworca. Wielu Rosjan pracujących na stacji zaangażowało się bowiem w powstanie. Część z nich zapłaciła za to najwyższą cenę.

<!** reklama>- Do tych wielokulturowych tradycji chcemy dzisiaj nawiązać - mówi Jerzy Erwiński. - Dlatego bardzo nam zależy na zagospodarowaniu i ożywieniu dworca, który jest bardzo cenną i ciekawą pamiątką dawnych czasów.

Magia i dramat dworca

Aleksandrów powstał i wyrósł dzięki kolei. Jako stacja przygraniczna był miejscem, w którym spotykały się różne światy. Granica nie istnieje od 1920 roku, cały czas jest jednak widoczna i nadal można tu poczuć egzotykę nadgranicznej miejscowości.

- Chcemy, by Aleksandrów nadal był miejscem spotkań różnych ludzi, różnych światów - rozmarza się Jerzy Erwiński. - Czy jest jakieś miejsce, które mogłoby do takich spotkań nadawać się lepiej niż zabytkowy dworzec? Dziś jego mała część służy garstce osób przesiadających się na pociąg do Ciechocinka, w przyszłości mogłoby to być miejsce, które będą odwiedzać turyści.

Ideą rewitalizacji dworca zainteresowało się bardzo wiele osób. Należy do nich między innymi Tomasz Sobecki, artysta fotografik z Torunia, który w sali dawnego dworcowego bufetu zamierza zorganizować wystawę swoich zdjęć. Prezentacji zdjęć towarzyszyć będzie wiele innych atrakcji. Na jej otwarcie, które odbędzie się 2 września tego roku, chętni będą mogli przyjechać specjalnym pociągiem prowadzonym przez prawdziwą lokomotywę.

- Razem z władzami Ciechocinka staramy się, by w sezonie taki parowóz kursował do naszych miast regularnie - mówi wiceburmistrz Erwiński. - Byłaby to atrakcja dla kuracjuszy, ale przecież także dla mieszkańców Torunia i innych miast, z których można tu dojechać koleją.

Szalone lokomotywy

- W maju 2004 roku byłem w Wolsztynie, gdzie oglądałem zlot zabytkowych parowozów - opowiada Tomasz Sobecki. - Lokomotywy są fascynujące. Z jednej strony to stalowe potwory, ubrudzone sadzą i smarami. Z drugiej natomiast, z bogactwem różnego rodzaju zaworów i przewodów przypominają obsypane biżuterią, delikatne kobiety. Wolsztyńskie parowozy uwieczniłem na 12 filmach. Prace, które składają się na cykl „Szalone lokomotywy”, bliższe są w zasadzie grafice komputerowej niż klasycznej fotografii. Tytuł zaczerpnąłem oczywiście od Witkacego, którym zresztą się inspirowałem.

<!** Image 3 align=right alt="Image 29053" >Wystawę w Aleksandrowie będzie można oglądać od 2 września do 1 października. Poza wielkoformatowymi, przetworzonymi komputerowo portretami lokomotyw z Wolsztyna, znajdą się tam także zdjęcia z cmentarzyska parowozów na Kielecczyźnie, oraz reprodukcje starych pocztówek, przedstawiających dworzec w Aleksandrowie Kujawskim w czasach świetności.

Największą, choć trochę niedocenioną atrakcję Aleksandrowa przejmie niebawem we władanie zarząd miasta. Być może dzięki temu ten niezwykle ciekawy zabytek uniknie dewastacji i przyciągnie do Aleksandrowa turystów. Kolej pomysłu na to nie miała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!