Papierowy dworzec. Będzie remont czy nie?

Teoretycznie rosną szanse na remont Dworca Głównego PKP. Minister zapowiedział środki finansowe. - Zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie - mówią opozycyjni politycy.

<!** Image 4 align=none alt="Image 191186" >

- Dobra wiadomość dla Bydgoszczy. Minister Nowak zapewnił mnie, że dworzec kolejowy zostanie wyremontowany - oświadczył kilka dni temu Radosław Sikorski, bydgoski minister spraw zagranicznych.

Dworzec główny to jeden z tych bydgoskich obiektów, za który trzeba się mocno wstydzić. Wybudowany za komuny, remontowany sporadycznie i na małą skalę - wymieniono zadaszenia peronów i zawieszono nowy zegar, tu i tam coś odmalowano. <!** reklama>

Władze Bydgoszczy już kilkakrotnie spotykały się z Jackiem Prześlugą, wiceprezesem spółki PKP Dworce. - To oczywiście obiekt PKP i miasto nie będzie dopłacało do remontu ani złotówki - powiedział „Expressowi” Stefan Markowski, zastępca prezydenta Bydgoszczy. - Podczas spotkań udało się dojść do porozumienia. My, ze swojej strony, całą przebudowę ulic Dworcowej i Zygmunta Augusta poprowadziliśmy tak, żeby było miejsce pod nowy obiekt. Z tego, co wiemy, PKP powoli przymierzają się do prac projektowych.

Prześluga przedstawił trzy koncepcje modernizacji stacji. Trzecia, najlepsza, przewiduje wyburzenie głównego holu, oraz obiektu między trzecim a czwartym peronem. Z obecnej zabudowy miałoby zostać tylko zabytkowe muzeum. Przy ul. Zygmunta Augusta ma powstać budynek podzielony na dwie części - w zachodniej miałoby się znaleźć centrum obsługi podróżnych, we wschodniej - czteropiętrowy parking.

Tyle że to na razie jedynie koncepcja. PKP ją zrealizują, gdy będą miały do dyspozycji ok. 150 mln zł, w tym 80 procent dofinansowania z Unii Europejskiej.

- Ja też usłyszałem od ministra Nowaka obietnicę remontu dworca, zresztą od lat o to zabiegam, jesteśmy na dobrej drodze - mówi Paweł Olszewski, bydgoski poseł PO. - Dotychczas pojawiał się problem przesunięć środków finansowych z UE. Zostanie on rozwiązany.

Na pytanie, kiedy zapadną decyzje, Olszewski odpowiedział „wkrótce”.

Tymczasem Andrzej Massel, wiceminister transportu odpowiedzialny za kolej, wyjaśnia, że pewności nie ma, wciąż trwają analizy. Decyzje mają zapaść na przełomie lipca i sierpnia.

- Jak zobaczę, to uwierzę - mówi Kosma Złotowski, bydgoski poseł PiS. - Paweł Olszewski już wiele obiecywał, a ostatnia praktyka w sprawie S5 pokazała, że nawet jeśli coś jest na papierze, to i tak to można zmienić.

Marek Jeleniewski, bydgoski radny SLD, mówi to samo. - Poczekajmy, żeby nie było tak jak z trasą S-5 - ostrzega. - Bydgoscy politycy są rozrzutni w słowach i skąpi w działaniach. W Toruniu, dzięki zabiegom tamtejszych polityków, wszystkie trzy dworce zostaną wyremontowane. U nas mamy problem z jednym.