Pan Zbigniew jest wśród tych szczęśliwych bydgoszczan, którzy po latach egzystowania w nie najlepszych warunkach dostali piękne mieszkanie w nowym (oddanym w 2010 roku do użytku) bloku komunalnym w Fordonie. Ze swojego lokum mężczyzna byłby zadowolony w stu procentach, gdyby nie drobne niedociągnięcia. - Mieliśmy problemy z drzwiami, z oknami, niedoróbek jest więcej, ale to temat na osobną rozmowę. Teraz najważniejsza jest pęknięta rura - martwi się lokator.
[break]
- Przez wewnętrzny wyciek trzy ściany w mieszkaniu (na parterze) mam nasiąknięte wodą, która skrapla się cały czas w piwnicy. Obawiam się, że jeśli tak dalej będzie, wkrótce od wilgoci wybrzuszą się panele na podłodze, następnie w mieszkaniu pojawi się grzyb. Poza tym, męczy mnie już, że po każdorazowym pobraniu wody do gotowania czy mycia muszę zakręcać zawór. Administrację zawiadomiłem o wszystkim natychmiast. Trzy razy byli tu jacyś eksperci i nic nie zrobili, ustalili jedynie, że nie ma w tej awarii mojej winy, ale woda, jak leciała, tak leci...
Magdalena Marszałek, rzecznik prasowy ADM, potwierdza to, co mówi nasz Czytelnik. - Rzeczywiście otrzymaliśmy zgłoszenie awarii w jednym z lokali przy ul. Janosika 6 i natychmiast powiadomiliśmy o tym wykonawcę (firmę budowlaną), zlecając naprawę w trybie pilnym. Jednak z uwagi na fakt, że budynek jest na gwarancji, usterkę może usunąć wyłącznie firma montująca w obiekcie instalację wodno-kanalizacyjną. Wezwanie jakiegokolwiek innego podmiotu skutkowałoby utratą ważnej gwarancji powykonawczej. Wiemy już, że problem dotyczy nieszczelności instalacji biegnącej w stropie pod mieszkaniem. Termin naprawy został ustalony z najemcą na poniedziałek, co potwierdził lokator, którego z naszej strony przepraszamy za zaistniałą sytuację.