Siatkarki bydgoskiego Pałacu czeka pracowity tydzień. Po poniedziałkowym meczu z Enea PTPS Piła w „Łuczniczce” (3:0), już w środę zagrają w Dąbrowie Górniczej w 1/8 finału Pucharu Polski (początek spotkania z Tauronem MKS o godz. 18.00), by ponownie powrócić do własnej hali i w niedzielę o 16.00 zagrać o ligowe punkty z Atomem Treflem Sopot.
Ta przekonywająca wygrana z zespołem z Piły na pewno dodała pewności siebie bydgoszczankom. Czy jednak tak krótki czas między ligowym a pucharowym meczem nie będzie miał wpływu na dyspozycję pałacanek?
Jak w takich okolicznościach można przygotować się do tego spotkania i jak w ogóle potraktuje ten wyjazd ekipa z Bydgoszczy?
Zapytaliśmy o to trenera Adama Grabowskiego zaraz po ligowym meczu z PTPS Piła.
- Wychodzisz na boisko po to, żeby wygrać, a nie przegrać. Gdyby mi zespół powiedział, że jedzie przegrać, to ja nie jadę, niech sobie same jadą, a ja zostaję w domu. Na pewno większą szansę gry będą miały zawodniczki, które nie grają w tym sezonie za dużo. To jest świetny sprawdzian, żeby mogły pokazać, że są gotowe do gry w lidze. Dostaną swoją szansę na udowodnienie tego - tłumaczy szkoleniowiec.
Pałac w tym sezonie już grał w Dąbrowie Górniczej i przegrał w lidze 0:3. Ale dodajmy też, że w minionej kolejce ligowej MKS przegrał 1:3 na wyjeździe z ŁKS Łódź.
Inne środowe mecze 1/8 finału Pucharu Polski:
Chemik Police - ŁKS Łódź, WTS Solna Wieliczka - Developres SkyRes, Impel Wrocław - BKS Bielsko-Biała, Muszynianka - Atom Trefl Sopot, Budowlani Łódź - KSZO Ostrowiec (wszystkie o 18.00), Legionovia - Budowlani Toruń, Wisła Warszawa - PTPS Piła (obydwa o 19.00).
W wypadku wygranej w Dąbrowie Górniczej, w ćwierćfinale Pałac zagra ze zwycięzcą spotkania Impel Wrocław - BKS Bielsko-Biała.
Przypomnijmy, że w przeszłości Pałac cztery razy grał w finale tych rozgrywek i 3-krotnie zdobywał puchar (1992, 2001 i 2005). Jedynej finałowej przegranej doświadczył rok po zdobyciu pierwszego tytułu.