Odkrywamy Bydgoszcz, odcinek 1

W zeszłym tygodniu obradowała Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej, w jej trakcie przewodniczący PO Donald Tusk zaprezentował założenia pakietu ratunkowego dla polskich rodzin. Zapowiedział, że partia złoży w Sejmie trzy projekty ustaw, które mają pomóc polskim rodzinom w sytuacji drożyzny i szalejące inflacji. W tym tygodniu posłanki i posłowie PO prezentowali program w swoich okręgach wyborczych, w Bydgoszczy o pakiecie mówili Paweł Olszewski, szef sejmowej Komisji Infrastruktury i posłanka Iwona Kozłowska.
To Cię może też zainteresować
- Turcja - wakacyjny hit Polaków teraz bez paszportu! Wyloty także z Bydgoszczy
- Ceny używanych aut w Bydgoszczy szaleją. Trzeba słono zapłacić [zdjęcia]
- Donald Tusk w Bydgoszczy. Mówił o funduszach UE i spotkał się z działaczami PO
- Na Siernieczku znowu potwornie śmierdzi. Kiedy uszczelnienie kompostowni?
Na pakiet ratunkowy składać się mają:
- 20 procentowe podwyżki dla sfery budżetowej
- zmniejszenie rat kredytów
- obligacje antydrożyźniane
PO zauważyła, że najwyższa od 20 lat inflacja spowodowała utratę wartości dochodów wielu Polaków, stąd konieczność podwyżek w sferze budżetowej. Potężne problemy mają również ci, którzy zaciągnęli kredyty hipoteczne - tu we znaki daje się kolejna podwyżka stóp procentowych w bankach. Jak zapowiada Rada Polityki Pieniężnej - nie będzie to podwyżka ostatnia. Dlatego PO proponuje ustalenie ustawowej maksymalnej kwoty raty kredytu na poziomie nie wyższym niż w grudniu zeszłego roku. Z kolei obligacje antydrożyźniane mają mieć maksymalnie dwuletni okres wykupu, a ich oprocentowanie miałoby odpowiadać inflacji (od chwili ich zakupu do momentu wykupu). Limit zakupu obligacji miałby być ustawiony na poziomie 50 tysięcy złotych.
- Nie powiedziała ile dodatkowych miliardów z budżetu będzie kosztować obiecane przez Donalda Tuska 20% podwyżki dla sfery budżetowej i skąd PO weźmie na to pieniądze. Na dodatek ustawiła się na pozycji bohaterskiej bojowniczki z "lobby bankowym", nie wspominając ani słowem, że atakowane przez nią zyski banków wynikają z drukowania pieniędzy przez Glapińskiego - zauważył w swoich mediach społecznościowych prof. Leszek Balcerowicz odnosząc się do wywiadu udzielonego przez posłankę PO Izabele Leszczynę w Radio Tok FM.
W innym wpisie skrytykował program uznając go za rozdawnictwo i branie udziału w populistycznym wyścigu.
- (...)Takie licytowanie się, czyli gra na polu wyznaczonym również w Polsce przez populistycznego przeciwnika (PiS) jest elementarnym politycznym błędem. Trzeba wylansować inne pole. I to da się zrobić nie tylko w kwestii praworządności, ale i gospodarki. I oby PO i inne partie demokratycznej opozycji jak najszybciej to zrobiły! - napisał ekonomista.