Castorama to jedna z kilku sieci, które zadają klientom takie pytania. O co w tym chodzi? Czy mają prawo to robić?
Praktykę tę analizuje portal dlahandlu.pl. Pisze, że pytanie o kod pocztowy klientów ma na celu przede wszystkim, pozyskanie niskim kosztem wiedzy na temat Catchment Area poszczególnych sklepów, to znaczy z jakiego konkretnie obszaru są klienci. Taka wiedza jest przydatna np. przy planowaniu dystrybucji gazetek reklamowych.
Pytanie o kod pocztowy. Kod pocztowy nie jest daną osobową
Cytowany przez serwis ekspert wyjaśnia, że sam kod pocztowy nie jest daną osobową. Dopiero, gdyby dochodziło do łączenia go z innymi informacjami, umożliwiającymi identyfikację konkretnej osoby, mielibyśmy do czynienia z przetwarzaniem danych osobowych. Wówczas na jego pozyskanie klienci musieliby wyrazić dobrowolną zgodę. Z punktu widzenia klienta podawanie kodu pocztowego w sklepie nie powoduje zagrożeń, a wręcz może prowadzić do zwiększenia jego wiedzy na temat oferty placówki handlowej.
Wskazuje jednak wady pozyskiwania w ten sposób informacji, jak np.:
- brak jakiejkolwiek kontroli jakości danych,
- zmniejszająca się w ostatnich latach chęć Polaków do dzielenia się swoimi danymi,
- brak analogicznych informacji o placówkach konkurencji.
