Ostre cięcia nie tak ostre

Powiększanie piersi, usuwanie fałd skórnych są najbardziej inwazyjne. Korekta nosa jest prawdziwą sztuką. A przyszłość chirurgii to komórki macierzyste i zabiegi, które minimalizują obciążenia dla organizmu.

<!** Image 3 align=none alt="Image 184609" sub="Powiększanie biustu to jedna z najczęstszych operacji plastycznych /Fot. thinkstock">Podobno chirurgia plastyczna zaczyna się tam, gdzie kończy się medycyna estetyczna. Niektórzy są przekonani, że jest podstawowym sposobem działania, kiedy chcemy trwale i skutecznie coś w swym wyglądzie skorygować i udoskonalić. Z pomocy skalpela korzysta coraz więcej osób.

Wśród bezwzględnych przeciwwskazań do wykonania operacji plastycznych wymienia się cukrzycę, nadciśnienie drugiego stopnia, choroby dermatologiczne, takie jak rybia łuska, toczeń rumieniowaty i sklerodermia, upośledzające gojenie ran, choroby zakaźne czy aktywną nadczynność tarczycy.

<!** reklama>- W każdym przypadku ważne też jest zachowanie umiaru - mówi dr Wiesław Bieńkowski, dyrektor bydgoskiego Centrum Medycznego. - Implanty pośladków czy wypełnianie ich tłuszczem to fanaberia. Nigdy nie podjąłem się takiego zabiegu. Dwa, trzy razy w karierze zdarzyło mi się odradzić pacjentce wykonanie operacji. Zwykle chodzi o zbyt duże implanty piersi.

Lifting tylko do mięśni

Chirurgia plastyczna rozwijała się przez ostatnie kilkadziesiąt lat, na co pozwoliły też udoskonalane metody znieczulenia. W latach 90. ubiegłego wieku specjaliści wymyślali i stosowali coraz bardziej inwazyjne operacje. W plastyce twarzy na przykład narzędzia chirurgiczne docierały głęboko do okostnej. Dziś odchodzi się od takich ingerencji.

- Dążymy do tego, aby zminimalizować obciążenie dla organizmu i jednocześnie zwiększyć efektywność. Dziś najgłębszy lifting dochodzi do mięśni i powięzi. Jedną z bardziej nowoczesnych metod są nici z koszyczkami, które umieszczamy od skroni do policzka. Koszyczek podnosi policzki, a tkanka włóknista go obrasta - opisuje dr Bieńkowski. - W grudniu brałem udział w sympozjum „Cutting Edge” w Nowym Jorku. Z sympozjum można było wyciągnąć wnioski, że ważą się losy niektórych inwazyjnych metod chirurgii plastycznej, a jej przyszłością jest zastosowanie komórek macierzystych do odnawiania i regenerowania tkanek. Komórki pobiera się z tkanki tłuszczowej z podbrzusza lub z wewnętrznej strony kolan i po odpowiednim spreparowaniu przeszczepia się je do blizn czy miejsca po amputacji sutka.

Abdominoplastyka, czyli usuwanie fałdu brzusznego, oraz operacje zmniejszania i powiększania piersi ciągle należą do najbardziej inwazyjnych.

Metoda wibracyjna, podczas której wysysa się z ciała nawet 4 litry tłuszczu, daje największy efekt w kształtowaniu sylwetki.

Natomiast przy całkowitej korekcie nosa chirurg musi przeciąć odpowiednie kości.

- To najbardziej wyrafinowana technika. Trzeba wiedzieć, co przyciąć i jak przyciąć, aby uzyskać pożądany efekt. Po 200 takich zabiegach można mówić, że mamy do czynienia z doświadczonym specjalistą - mówi dr Wiesław Bieńkowski.

Firanka na powiece

Jednymi ze względnie najłagodniejszych zabiegów z użyciem skalpela są korekty uszu i powiek.

- Stosujemy tylko znieczulenie miejscowe, zabieg trwa 1,5 godziny, a potem pacjent wstaje, pije kawkę i idzie do domu - mówi dr Marek Borkiewicz, specjalista chirurgii z Prywatnego Centrum Chirurgii w Toruniu.

Jeśli chodzi o korektę uszu nie ma innej metody niż przyciągnięcie nieprawidłowo wykształconej kostki do głowy.

- W ciągu roku wykonujemy kilkadziesiąt takich operacji. Przyszywa się chrząstkę do okostnej czaszki - opisuje dr Borkiewicz. - W przypadku powiek zabieg jest prosty i polega na wycięciu nadmiaru opadającej skóry na powiece, która wygląda jak firanka. Nie podejmujemy się korekty, kiedy zwiotczenie skóry spowodowane jest uszkodzeniem mięśni albo unerwienia. Czasem też odradzam zabieg, gdy na przykład nie rokuje on dobrego efektu ze względu na kształt oka lub w przypadku osób otyłych. Na korektę powiek decydują się najczęściej kobiety po 40. roku życia.

Estetyka od NFZ

Leczenie chirurgiczne rozszczepienia górnej wargi i podniebienia, wrodzonego opadania powieki górnej, rekonstrukcje niedorozwiniętych małżowin usznych, rekonstrukcje piersi kobiecych po operacjach onkologicznych czy korekcje chirurgiczne zniekształceń po urazach są finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

W Klinice Chirurgii Plastycznej, Rekonstrukcyjnej i Estetycznej w bydgoskim Szpitalu Uniwersyteckim im. dr. Antoniego Jurasza na pomoc chirurga mogą liczyć ci, których wygląd ucierpiał na skutek wypadków i chorób. W ubiegłym roku dwóm pacjentkom po leczeniu onkologicznym zrekonstruowano piersi.

Często wykonywane są operacje dzieci z rozszczepem wargi lub plastyka przegrody nosowej. Zależnie od przypadku, pacjenci czekają w kolejce maksymalnie do 2 miesięcy.