Oskarżona za trzy życia

Osiem lat więzienia grozi 60-letniej Marii O.H. oskarżonej o spowodowanie wypadku w Przyłękach. Zginęło w nim trzech motocyklistów. Pierwsza rozprawa sądowa odbędzie się w lutym.

<!** Image 3 align=none alt="Image 201017" sub="Miejsce wypadku tuż po zdarzeniu. Strażacy usuwają plamy płynów eksploatacyjnych. Fot.: Archiwum/Dariusz Bloch">

Sobota, 14 kwietnia 2012 roku, była pogodnym dniem. Grupa motocyklistów wyruszyła z podbydgoskiej Zielonki w kierunku Częstochowy. Chcieli tam przywitać sezon motocyklowy. Jechali jeden za drugim drogą serwisową wzdłuż drogi krajowej nr 10. Za nimi w odległości 200-300 metrów jechał kierujący yamahą Andrzej J. Za nim na motocyklu marki „Triumph” podróżowali Jacek K. i jego pasażer, a zarazem siostrzeniec Jakub G. Dochodziła godzina 12.08, gdy kolumna motocykli zbliżała się do skrzyżowania serwisówki z drogą do Przyłęk.

W tym samym czasie z przeciwnej strony nadjeżdżała 60-letnia Maria O. H. kierująca hondą CRV. Przed skrętem na Przyłęki przepuściła pierwszą grupę motocyklistów, a następnie zjechała na lewy pas jezdni - tuż przed najeżdżające yamahę i triumpha.

<!** reklama>

Kierujący pierwszym motocyklem Andrzej J., uderzony czołowo, przeleciał ponad hondą CRV i upadł do rowu. Próbując uniknąć czołowego zderzenia, kierujący triumphem Jacek K. gwałtownie skręcił w lewo i uderzył w hondę. Odbił się od niej, uderzył w nadjeżdżającego z naprzeciwka citroena C5, ponownie się odbił i znowu uderzył w hondę. Trzej motocykliści zginęli na miejscu. Ucierpiał też kierujący citroenem Artur S., który - próbując ominąć leżących na jezdni motocyklistów - zjechał do rowu i auto przewróciło się na prawy bok.

Kierująca hondą nie odniosła poważniejszych obrażeń. Akt oskarżenia przeciwko niej Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Południe skierowała do Sądu Rejonowego. Marii O.H. zarzucono nieumyślne naruszenie zasad w ruchu lądowym. Grozi jej od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Oskarżona nie przyznała się do winy. Śledczy uznali, że również motocykliści przyczynili się do wypadku, jadąc z nadmierną prędkością.