Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osiedle Awangarda II przy ulicy Chłopskiej ma zostać oddane do użytku pod koniec listopada

Redakcja
Wszelkie uciążliwości na Chłopskiej już wkrótce znikną. Nowe mieszkania mają zostać oddane do użytku 21 bm.
Wszelkie uciążliwości na Chłopskiej już wkrótce znikną. Nowe mieszkania mają zostać oddane do użytku 21 bm. Dariusz Bloch
Zdaniem jednego z mieszkańców, inwestor nie dba o porządek na budowie nowego osiedla przy ulicy Chłopskiej. A zarzutów ma całą listę.

[break]
Mieszkaniec Miedzynia, jak twierdzi, przygląda się tej inwestycji z uwagą od momentu jej rozpoczęcia, czyli od września ubiegłego roku. Największe problemy z utrzymaniem porządku na budowie rozpoczęły się wiosną tego roku.

Porządek, porządek...

- To trwa od kwietnia. Porządku żadnego, co się zwróci uwagę tym kierownikom na budowie, to jak grochem o ścianę - twierdzi Jacek Lisik. - Kostki styropianu leżą na ulicy i nikt ich nie sprząta - mieszkaniec pokazuje nam jedną, która rzeczywiście leży na poboczu drogi.

PRZECZYTAJ:Budowa się skończy

Drugi problem, jego zdaniem, to niszczenie przez ciężki sprzęt kostki, którą wyłożona jest nawierzchnia ulicy. - Operator maszyny nie podniesie tej łychy, to wie pan, co się dzieje z kostką. Aż się iskry sypią. Zauważyłem, że tak zdarzyło się już kilka razy - dodaje. Poza tym, jak twierdzi, nikt nie usuwa z ulicy błota nawożonego przez samochody z terenu budowy. O panującym tu bałaganie ma także świadczyć stojący poza placem budowy toi-toi, służący budowlańcom.

Jacek Lisik, jak mówi, interweniował już w straży miejskiej, policji oraz Zarządzie Dróg Miejskich, ale nic się nie zmienia.

Monitorujemy otoczenie tej budowy przy Chłopskiej i zapewniam, że nie ma powodu do niepokoju. - Krzysztof Kosiedowski

Zdumiony tymi zarzutami jest inwestor nowego osiedla na Miedzyniu, Budstol Invest.

W interesie mieszkańców

- We wrześniu zaprosiliśmy mieszkańców na drzwi otwarte. Przyszło naprawdę wiele osób i nikt nie miał żadnych zastrzeżeń, wprost przeciwnie, osiedle i mieszkania bardzo się podobały. Zrobiliśmy wszystko, żeby ta inwestycja nie była uciążliwa dla mieszkańców. Pas drogowy został zamknięty dosłownie na kilka dni, żeby nie utrudniać dojazdu do poszczególnych posesji. Nam też zależy na tym, żeby dobrze żyć z mieszkańcami, zarówno tymi, którzy już tu mieszkają, jak i tymi, którzy wprowadzą się do nowych budynków. Oni też przecież będą chcieli mieć porządek pod swoimi oknami - mówi Anna Januszewska, kierowniczka sprzedaży spółki Budstol Invest. - Jeżeli ten pan ma jakieś wątpliwości dotyczące dokumentacji, zapraszamy do nas, pokażemy wszystkie zgody i pozwolenia - dodaje.

Jak zapewnia Łukasz Bross, kierownik projektu, wszystkie uszkodzenia nawierzchni ulicy Chłopskiej zostaną naprawione. - To jest nasz obowiązek. Wiadomo, że to jest plac budowy i inaczej się tego nie da zrobić. Na koniec dnia zawsze sprzątamy. Trudno biec z miotełką za każdym samochodem i zbierać z ulicy błoto spod kół. Zrobimy porządek, ten toi-toi już przestawiliśmy - zapewnił nas.

Zastrzeżeń nie było

Także Rada Osiedla Miedzyń - Prądy nie znalazła powodu, by oficjalnie występować w sprawie jakiegokolwiek z zarzutów mieszkańca. - Owszem, budowa była trochę uciążliwa. Przez jakiś czas ul. Chłopska była zamknięta i ludzie musieli, np. w drodze do kościoła, obchodzić cały kwartał Siewną, ale nadkładali jedynie kilkadziesiąt metrów. Teraz idzie ku lepszemu, widać, że roboty są na finiszu - mówi Waldemar Kulpa, przewodniczący RO.

Wczoraj na Chłopskiej pojawił się także przedstawiciel Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - W sprawie ulicy Chłopskiej mieliśmy kilka skarg, którym wnikliwie się przyglądaliśmy. Pierwsza, z przełomu czerwca i lipca, dotyczyła pustych plastikowych butelek po napojach, które budowlańcy zrzucali z rusztowania na ziemię. Było to w czasie pamiętnych upałów. W kolejnej, mieszkaniec zwracał uwagę na styropian, którego kawałeczki, kulki latały w powietrzu w czasie prac ociepleniowych. Na prośbę tego mieszkańca, nasz inspektor pojechał na Chłopską. Monitorujemy otoczenie tej budowy i zapewniam, że nie ma powodu do niepokoju - tłumaczy Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP.

- Jesteśmy zobowiązani interesować się szczególnie tymi robotami, które mogą mieć wpływ na stan dróg, chodników, czyli mienia miejskiego. Niedaleko siedziby zarządu dróg właśnie trwa budowa bloków. Sprzęt budowlany przemieszcza się po naszych wjeździe. Mamy dokumentację, mamy zdjęcia świadczące o tym, że naruszona jest własność miasta. Inwestor po zakończeniu prac zobowiązany będzie do pozostawienia otoczenia budowy w stanie sprzed rozpoczęcia prac, czyli do naprawienia szkód. Musi odtworzyć fragment chodnika. Tego bardzo pilnujemy. Podobna sytuacja była na osiedlu Eskulapa. Mieliśmy sygnały od mieszkańców, że budowlańcy rozjeżdżają drogę gruntową. Kontrolowaliśmy to, co działo się na tamtej budowie. Zwykle dochodzimy do porozumienia z inwestorem, ale sporadycznie, podkreślam, sporadycznie musimy działać bardziej zdecydowanie, żeby wyegzekwować to, do czego inwestor jest zobowiązany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!