Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpijska gorączka Pawła

Sławomir Kabat
Paweł Wojciechowski po starcie w Szczecinie otrzymał od władz PZLA propozycję występu na igrzyskach w Londynie bez konieczności wypełnienia krajowego minimum.

Paweł Wojciechowski po starcie w Szczecinie otrzymał od władz PZLA propozycję występu na igrzyskach w Londynie bez konieczności wypełnienia krajowego minimum.

<!** Image 3 align=none alt="Image 193332" sub="Paweł Wojciechowski każdego dnia więcej czasu spędza na zajęciach rehabilitacyjnych niż na treningu. Jak nas zapewnił wczoraj, lewa noga boli coraz mniej. Po konsultacji z trenerem Włodzimierzem Michalskim podejmie decyzję, czy zdecyduje się na start w igrzyskach. [Fot.: Dariusz Bloch]">Męski konkurs skoku o tyczce był ozdobą memoriału Janusza Kusocińskiego. Na starcie stanęło 13 zawodników, a wśród nich mistrz świata Paweł Wojciechowski (Zawisza), jego kolega klubowy Łukasz Michalski (4. na świecie), dwukrotny mistrz Europy i halowy mistrz świata Renaud Lavillenie (5,97 - najlepszy wynik na świecie), mistrz olimpijski Steve Hooker, były mistrz świata Brad Walker (5,90) i halowy wicemistrz świata Malte Mohr.<!** reklama>

Huśtawka nastrojów

Najciekawszą zagadką była dyspozycja mistrza świata Pawła Wojciechowskiego, który od mistrzostw Polski 15 czerwca w Bielsku-Białej nie mógł skakać z powodu odnowienia się kontuzji naderwanego mięśnia dwugłowego. Lekkoatleta przez tydzień nie mógł w ogóle trenować, a do specjalistycznych treningów wrócił po dwóch tygodniach. Z tego powodu Polski Komitet Olimpijski zakwalifikował zawiszanina do składu na igrzyska pod warunkiem wypełnienia do końca miesiąca minimum krajowego, które wynosi - 5,72. Niestety, w trakcie każdych zajęć na początku musiał je przerywać z powodu bólu, a pełne ręce pracy miał klubowy masażysta Radosław Drapała.

Wojciechowski w tym tygodniu miał huśtawkę nastrojów i niezliczoną rzeszę skrajnie sugerujących decyzję doradców.

W środę po treningu, na którym oddawał skoki, choć widać było zaległości w przygotowaniu formy postanowił podjąć ryzyko i walczyć o minimum startując w sobotę na memoriale Janusza Kusocińskiego w Szczecinie. Za pierwszym razem pokonał, 5,42, a później trzykrotnie strącił poprzeczkę na wysokości 5,62.

- Zakładałem, że skoczę wyżej - mówił po starcie Paweł. - Noga boli coraz mniej. Dzień po konkursie przeprowadzono badanie USG, które wykazało bliznę i lekki obrzęk nogi, powodujący jeszcze lekki ból. W poniedziałek podejmę decyzję z moim trenerem Włodzimierzem Michalskim.

PZLA i PKOl dają wolną rękę

Według wcześniejszych ustaleń, Wojciechowski kolejne starty w mityngach, gdzie mógłby walczyć o minimum, miał zaplanowane na 25 lipca w niemieckim Jockgrim i między 28 a 30 lipca na zawodach w regionie.

Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, na kolacji po mityngu Janusza Kusocińskiego odbyło się spotkanie Pawła, jego trenera Włodzimierza Michalskiego z władzami PZLA i szefem wyszkolenia Piotrem Haczkiem.

Wojciechowski otrzymał propozycję startu na igrzyskach, bez konieczności uzyskania minimum krajowego. Uwzględniono wynik z ubiegłego roku - 5,91, który akceptuje MKOl i PKOl. Ostateczną decyzję pozostawiono zawodnikowi i trenerowi. Znając miłość do skoku o tyczce Pawła i jego waleczny charakter można domyśleć się jaką decyzję podejmie mistrz.

Wracając do konkursu, który odbywał się trzy tygodnie przed startem zawodników na igrzyskach lekkoatleci zaprezentowali bardzo wysoki poziom. Triumfował Steven Lewis (Wielka Brytania) - 5,82, przed Bradem Walkerem (USA) - 5,72 i Steve Hookerem 5,72. Wysokość 5,62 pokonali Przemysław Czerwiński i Łukasz Michalski (Zawisza). Ze swoimi siłami przeliczył się faworyt Renaud Lavillenie, który nie został sklasyfikowany po strąceniu pierwszje wysokości - 5,62.

- Jestem zadowolony z wyniku, ale po miesięcznej przerwie od ostatniego startu brakuje mi jeszcze większej liczby skoków na mityngach. W środę startuję w niemieckim Jockgrim.

Kuć oglądał plecy Jamajczyków

W biegu na 100 m wystąpił również w Szczecinie najlepszy polski sprinter Dariusz Kuć. W jego biegu triumfowali Jamajczycy, którzy zajęli cztery pierwsze miejsca w klasyfikacji. Zwyciężył Michael Frater (10,09) przed Nestą Carterem (10,10) - obydwaj są rekordzistami świata i złotymi medalistami igrzysk. Najwyższe miejsce z Polaków - siódme zajął Kuć (10,30).


Warto wiedzieć

Kontuzja mięśnia dwugłowego to niejedyne problemy Pawła Wojciechowskiego. W grudniu 2011 roku miał złamaną kość jarzmową. Po operacji dopiero po miesiącu wrócił do specjalistycznych treningów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!