Okaz został złowiony podczas czerwcowej zasiadki o godz. 15.30, po 15-minutowym holu. Zestaw końcowy zaopatrzony był w pływającą kulkę proteinową (21 mm) „Devil Krill” z firmy Karel Nikl. Do nęcenia wykorzystano 6 kg kulek proteinowych „Devil Krill” 18 i 21 mm, w całości zalanych Boosterem „Devil Krill” z firmy Karel Nikl.
W skład zestawu wchodziło wędzisko „Sonik SK3 3ft 3lb”, kołowrotek „Daiwa Powersurf 5500 QD”, żyłka 0,35 mm „Awa-Shima - ION Power R Missle”, 25 cm przypon wykonany własnoręcznie z plecionki w otulinie „N-Trap Semi Stiff 30lb” firmy Korda, za ciężarek posłużył kamień 120 g montowany na gumce, haczyk nr 2 „Korda Wide Gape X”, rodzaj zestawu - bezpieczny.
- Podczas całej zasiadki panowała zmienna i typowo letnia pogoda, a więc ciepłe dni i ciepłe noce, a wszystko przeplatane krótkotrwałymi opadami deszczu. Ryby nie chciały pobierać klasycznych zestawów z tonącymi kulkami. Rozwiązaniem na problem były wysoko podniesione kulki pływające o jaskrawych barwach. Przez trzy doby udało się wyholować 30 ryb, tylko na same kulki pływające. Temperatura powietrza wynosiła 24 stopnie Celsjusza, a temperatura wody 20 stopni. Z kolei ciśnienie atmosferyczne wynosiło 1020 hPa - powiedział „Expressowi” Przemysław Badyniak.
Za ten wyczyn przyznajemy 312,5 punktów (262,5 w klasyfikacji PZW plus 50 za wypuszczenie ryby do wody) w klasyfikacji Ryby Łowiska Specjalnego.
Jeżeli chodzi kulki proteinowe Devill Krill, są one z najwyższej półki, czyli tzw. High Class. Wykonane z wyselekcjonowanych niskotłuszczowych mączek rybnych, protein mlecznych, składników roślinnych i kryla w postaci 100-procentowego ekstraktu krylowego, mączki krylowej oraz hydrolizowanego ekstraktu z kryla, za którym karpie po prostu przepadają. Zamysłem było stworzenie kulek na naturalnych składnikach, które sprawdzałyby się zawsze - o każdej porze roku i wszędzie. Karel Nikl zrobił kawał dobrej roboty. Więcej na: facebook.com/karelniklpolska/.