Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okradają firmy w biały dzień

Grażyna Ostropolska
Funkcjonariusze z wydziału zwalczania przestępstw gospodarczych masowo odchodzą na wcześniejsze emerytury, a złodzieje szturmują osłabione budowlanym kryzysem hurtownie i wyłudzają towar.

Funkcjonariusze z wydziału zwalczania przestępstw gospodarczych masowo odchodzą na wcześniejsze emerytury, a złodzieje szturmują osłabione budowlanym kryzysem hurtownie i wyłudzają towar.

- Zamiast zajmować się handlem, piszemy wezwania do zapłaty, chodzimy do sądów i prokuratur. Trzy czwarte czasu zabiera naszej firmie walka ze złodziejami. Plaga oszustów, cwaniaków i kombinatorów w Bydgoszczy osiągnęła poziom, z którym uczciwemu przedsiębiorcy trudno się zmierzyć - twierdzą właściciele lokalnych hurtowni urządzeń instalacyjnych i materiałów budowlanych. Podają przykłady bankrutujących firm i ich właścicieli, którzy przygnieceni problemami lądują w psychiatryku. - Oszuści czują się bezkarni, bo polski system fiskalny im sprzyja, a policja, prokuratura i sąd obchodzą się z nimi jak z jajkiem - stawiają diagnozę, opartą na własnych doświadczeniach.

<!** reklama>

Hurtownia pana J.(na rynku od 20 lat) jest na skraju bankructwa. - Kilku cwaniaków wyłudziło ode mnie towar wart około 200 tys. zł. Jeśli trafię na kolejnego oszusta, ogłoszę plajtę. Już brakuje mi pieniędzy na nowy towar, a dwuletni zysk diabli wzięli - żali się przedsiębiorca. Opowiada o panu D., który wziął od niego towar wart 90 tys. zł, nie reagował na wezwania do zapłaty, a potem zamknął swoją firmę usługową i założył kolejną na nazwisko konkubiny. - Mieszka teraz w ekskluzywnym domu, niedaleko Bydgoszczy, ale nie mogę tam wysłać komornika, bo oficjalnie Krzysztof D. nie ma żadnego majątku - denerwuje się przedsiębiorca. W czerwcu prokuratura wszczęła przeciw D. dochodzenie o oszustwo. - Wiem, że zakończy je wnioskiem do sądu o wyrok w zawiasach i naprawienie szkody - prorokuje pan J.

- Ja w naprawianie szkody przez oszustów nie wierzę - twierdzi pan Z., współwłaściciel hurtowni budowlanej. Ma przed sobą akt oskarżenia przeciw Bartłomiejowi D., który wyłudził od niego i kilku innych przedsiębiorców towar wart kilkadziesiąt tysięcy złotych. - Prokuratura wnioskuje o karę: rok w zawieszeniu i naprawienie szkody w ciągu 3 lat. Nie naprawi, skoro nie przejął się sądowym nakazem zapłaty i czuł się na tyle bezkarnie, by przesłać mi SMS-em ostrzeżenie: „To ty, oszuście garbaty, się przejedziesz” i zagrozić „wsadzeniem kosy”- mówi hurtownik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!