Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Około 150 mieszkańców dzielnicy nie bało się mówić, że nikt o nich nie pamięta [ZDJĘCIA]

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Sobotnie blokowanie ulicy Bydgoskiej w starym Fordonie skończyło się szybciej niż zapowiadano - protestujący uznali, że urzędnicy już zauważyli problemy dzielnicy.
Sobotnie blokowanie ulicy Bydgoskiej w starym Fordonie skończyło się szybciej niż zapowiadano - protestujący uznali, że urzędnicy już zauważyli problemy dzielnicy. Dariusz Bloch
Zdaje się, że protest mieszkańców starego Fordonu zrobił swoje. Już dzień przed zablokowaniem ulicy ratusz przygotował plany remontu dwóch jezdni. Co dalej z zapomnianą częścią miasta?

Jak zapowiadali, tak zrobili. W sobotę od rana mieszkańcy starego Fordonu blokowali ulicę Bydgoską, w kółko przechodząc przez przejście dla pieszych. Żalów wylało się co niemiara - wszyscy twierdzili, że ich dzielnica to zapomniane przez Urząd Miasta miejsce. Głównie chodzi o brak ulic, fatalny stan Bydgoskiej i Wyzwolenia, oraz o brak remontów w budynkach ADM.

CZYTAJ TEŻ:Pikietowali przy ulicy Bydgoskiej w Fordonie [ZDJĘCIA]
[break]

Kamera na wychodek

Organizatorzy protestu zapraszali mieszkańców, żeby głośno mówili o swoich problemach. - Mieszkam tu 73 lata i nie widzę, żeby cokolwiek się zmieniło - mówił jeden z nich - Uliczki są wciąż jak za Niemca.

Inny opowiadał: - Za dyskontem na ul. Filomatów jest zabytek - to wychodek zbudowany w latach 50. Kiedyś pod sklep przyjechali chyba Holendrzy. Pierwsze, co zrobili, kiedy wysiedli, to zaczęli filmować ten wychodek. A to przecież prosta sprawa do rozwiązania…

Okazało się, że dzień przed protestem w ZDMiKP zebrał się zespół, który po naradach z konserwatorem zabytków ustalił, że w przyszłym roku mają się rozpocząć remonty ul. Bydgoskiej i Wyzwolenia. - Czy kogokolwiek z mieszkańców zaproszono na rozmowy w tym zespole? Oczywiście, że nie - krytykował Marek Gralik z PiS. - A to z wami powinno uzgadniać się wszystkie działania…

Łukasz Niedźwiecki, zastępca prezydenta miasta, tak komentuje sobotni protest: - Zaskakuje mnie to, że protest odbył się po tym, jak ruszyły prace związane ze spełnieniem postulatów mieszkanców. Już we wrześniu rozpoczęły się prace rewitalizacyjne przy nabrzeżach Wisły.

W tegorocznym budżecie mamy na ten cel 1,5 mln zł. Cały projekt ożywienia tej części miasta jest szacowany na 49 mln zł. Spodziewam się, że na ten cel uzyskamy dofinansowanie unijne. Natomiast trzeba przyznać, że drogowcy nie robią wszystkiego, co mogą. Dlatego do końca października na ul. Bydgoskiej i Wyzwolenia zostaną zlikwidowane ubytki nawierzchni tak, żeby jazda tamtędy nie była niebezpieczna.

Analiza wystarczyła

- Kompleksowy remont nawierzchni jest planowany na przyszły rok. To jeszcze nic pewnego, bo dopiero pracujemy nad przyszłorocznym budżetem, ale to zamierzenie wynikało z analizy potrzeb, a nie protestu mieszkańców - mówi Łukasz Niedźwiecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!