Ojciec Tadeusz Rydzyk bez śledztwa

Nie będzie śledztwa w sprawie tzw. taśm Rydzyka. Zdaniem toruńskiej prokuratury, ojciec Tadeusz Rydzyk nie znieważył prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Żydów.

<!** Image 2 align=right alt="Image 60821" sub="Ustalenia prokuratury Ewa Janczur przedstawiła w towarzystwie Andrzeja Kukawskiego z toruńskiej Prokuratury Okręgowej / Fot. Jacek Smarz
">Przypomnijmy, że chodzi o kwietniowy wykład ojca Rydzyka dla studentów Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Jego treść ujawnił na początku lipca tygodnik „Wprost”. Uczynił to na podstawie posiadanych taśm z nagranym wykładem.

Wypowiedzi redemptorysty analizowała Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód. Nie stwierdziła, że ojciec Rydzyk dopuścił się przestępstwa. Efektem tego jest jej postanowienie przedstawione wczoraj na konferencji prasowej. Nie było na niej przedstawicieli mediów ojca Rydzyka.

- Podjęliśmy postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania przygotowawczego - poinformowała Ewa Janczur, zastępca prokuratora rejonowego.

<!** reklama left>Zdaniem prokuratury, nie doszło do znieważenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego i osób narodowości żydowskiej z powodu ich przynależności narodowej i wyznaniowej.

O możliwości popełnienia przestępstwa toruńska prokuratura została zawiadomiona w 17 doniesieniach. Złożyły je m.in. Stowarzyszenie „Młodzi Demokraci” i Federacja Młodych Socjaldemokratów.

Nagranie „Wprost” prokuratura analizowała przez dwa tygodnie. Treść wykładu otrzymała od tygodnika na płycie cd.

- Po odsłuchaniu nagrań nie mamy żadnych wątpliwości, że nie doszło do popełnienia przestępstwa - podkreśliła Ewa Janczur.

Na pytanie, czy badanie nagrań nie trwało za długo, Ewa Janczur stwierdziła, że prokuratura miała na to instrukcyjny termin 30 dni. Mógł on zostać wydłużony. Podkreśliła, że nie była to jedyna sprawa, którą zajmowała się toruńska prokuratura. Prokuratura nie zajmowała się natomiast ewentualnym znieważeniem prezydentowej Marii Kaczyńskiej przez ojca Rydzyka. Przepisy chronią bowiem tylko samego prezydenta. W przypadku Marii Kaczyńskiej ona sama musiałaby złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Tego jednak nie zrobiła.

Od postanowienia o odmowie wszczęcia postępowania może odwołać się tylko prezydent Kaczyński. Ma na to siedem dni od momentu otrzymania orzeczenia. Czy się odwoła? Prezydent już wcześniej przyjął przeprosiny ojca Rydzyka.