Od elewacji i dachów po ołtarz i organy [KASA NA REMONTY]

[break]
Wnioski dotyczą nie tylko remontów elewacji zabytkowych kamienic w Bydgoszczy, ale także między innymi dachów, stolarki drzwiowej i okiennej, klatek schodowych, ołtarzy czy organów. Do podziału jest 1,5 miliona złotych.

- W tym roku zgłoszeń jest trochę mniej niż, na przykład, w ubiegłym roku, kiedy wpłynęło ich około 80. Potrzeb jest dużo i wiadomo, że, niestety, nie wystarczy pieniędzy na dofinansowanie wszystkich robót - mówi Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków.

Przywrócić dawną świetność

Do remontów elewacji przymierza się w tym roku dziewięciu właścicieli i zarządców zabytkowych budynków, między innymi kamienicy przy ulicy Gdańskiej 30, na rogu z ul. Krasińskiego. Wybudowana ona została pod koniec XIX wieku dla fotografa Oskara Ewalda. Projektantem był bydgoski budowniczy wielu kamienic Józef Święcicki.

- Złożony został także wniosek na remont kamienicy przy Gdańskiej 92, budynku z ciekawą historią. Jej właścicielem był w latach 1922-1933 Jan Maciaszek, pierwszy prezydent Bydgoszczy okresu międzywojennego. W tej kamienicy gościł podczas swojego pobytu w Bydgoszczy marszałek Józef Piłsudski - opowiada Sławomir Marcysiak.

PRZECZYTAJ:Całkiem nowy zabytek

W planach są także remonty, między innymi, budynków przy placu Wolności, św. Trójcy, Długiej i kościoła Jana Apostoła Ewangelisty w Fordonie.

Złożone zostały również wnioski o dofinansowanie prac konserwatorskich ołtarza w kościele Piotra i Pawła przy placu Wolności, organów w katedrze bydgoskiej oraz w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa przy placu Piastowskim.

Trzynaście zgłoszeń dotyczy wymiany pokryć dachowych, między innymi, na hali dawnej stoczni Żeglugi Bydgoskiej przy ul. Fordońskiej.

Część dotyczy dofinansowania projektów robót konserwatorskich i budowlanych. Taki wniosek wpłynął, na przykład od Klarysek.

Prace muszą się zakończyć w tym roku

Jak przypomina miejski konserwator zabytków, dotacja może być udzielona w wysokości do 50 procent nakładów koniecznych na wykonanie prac konserwatorskich, restauratorskich lub robót budowlanych. Wszystkie roboty muszą być sfinalizowane do końca roku. Aby ułatwić właścicielom i zarządcom zabytkowych nieruchomości wyrobienie się w terminie, w tym roku cała procedura została przyspieszona - wnioski trzeba było składać do 15 lutego, a nie, jak w ubiegłym roku, do końca marca.

Najpierw elewacja, potem stropy...

Harmonogram niektórych prac rozkłada się na kilka lat. Na każdy etap robót składane są oddzielne wnioski. - Tak jest np. w przypadku kamienicy przy ulicy Długiej 2, gdzie wcześniej wyremontowano elewację, a teraz wpłynął wniosek o dotację na wymianę stropu - mówi Sławomir Marcysiak.

Wczoraj wszystkie wnioski były sprawdzane pod względem formalnym. Następnie zajmie się nimi komisja powołana przez prezydenta miasta i oceni je pod względem merytorycznym. W marcu ma być już konkretnie wiadomo, kto otrzyma miejską dotację.

- Niektóre kosztorysy opiewają na spore kwoty - 300, 400 tysięcy. Chciałoby się dać każdemu, ale kwota dotacji z budżetu jest określona i nie możemy jej przekroczyć. Ale widać już efekty tych prac - dodaje Sławomir Marcysiak.