
Od blokady do eksmisji. Dlaczego tartak musiał zniknąć z ulicy Ujejskiego 44 i z jakiego powodu stało się to tak późno?
10 grudnia 2018 roku, o 7 rano przy Ujejskiego 44, na Wzgórzu Wolności, na działce, która skutecznie blokowała rozbudowę Trasy Uniwersyteckiej, pojawili się egzekutor z Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego i przedstawiciele firmy, która ma wywieźć z tego terenu maszyny tartaczne i sporo pociętego już drewnianego materiału. Teren został szczelnie obstawiony przez policję, także przez funkcjonariuszy w cywilu.
Czytaj dalej >>>

Od blokady do eksmisji. Dlaczego tartak musiał zniknąć z ulicy Ujejskiego 44 i z jakiego powodu stało się to tak późno?
- To jest łamanie prawa przez wojewodę - mówił z samego rana przed eksmitowaną firmą Krzysztof Pietrzak, właściciel Tartaku Bydgoszcz, która to firma... przy ul. Ujejskiego już nie działa. - Tytuł wykonawczy dotyczy firm Tartak Bydgoszcz i Best Wood. Obie spółki już zostały przeniesione i legalnie działają w Otorowie. Przy Ujejskiego znajduje się firma Bydgoskie Składy Drzewne, której jestem prezesem. Na tę firmę nikt nie wystawił tytułu wykonawczego, więc wojewoda nie ma prawa jej wyrzucać.
Czytaj dalej >>>

Od blokady do eksmisji. Dlaczego tartak musiał zniknąć z ulicy Ujejskiego 44 i z jakiego powodu stało się to tak późno?
Mimo to egzekucja działki się rozpoczęła. Rano firmie i stojącemu na działce domowi Pietrzaków odcięto prąd, pozbawiając przy tym zasilania także pobliski sklep spożywczy. W okolicy zaczęli się gromadzić gapie. Jeden z nich robił awanturę policjantom, że mają zbyt długo włączony silnik w radiowozie. Wbrew zapowiedziom, na miejscu nie pojawili się kibole Zawiszy.
Czytaj dalej >>>

Od blokady do eksmisji. Dlaczego tartak musiał zniknąć z ulicy Ujejskiego 44 i z jakiego powodu stało się to tak późno?
Po oskarżeniach Krzysztofa Pietrzaka głos wczoraj zabrał wojewoda, który rozpoczął egzekucję siłami wynajętej w przetargu firmy. - Działania wojewody jako organu egzekucyjnego są w pełni legalne. Wynikają one m.in. z ustawy o egzekucji w administracji, a zobowiązani mieli wiedzę o konieczności opuszczenia działek przy ul. Ujejskiego od 12 września 2016 roku - twierdzi Adrian Mól, rzecznik wojewody.
Czytaj dalej >>>