Podwyższenie i uszczelnienie wału o pół metra i utworzenie na jego koronie tak zwanej drogi technologicznej dla potrzeb służb przeciwpowodziowych kosztowało ponad 4 miliony złotych.
Przebudowany został 1350-metrowy odcinek wału tak zwanego wstecznego odcinka Wdy. Inwestorem był Kujawsko-Pomorski Związek Melioracji i Urządzeń Wodnych, który pieniądze pozyskał z budżetu państwa i z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. <!** Image 2 align=none alt="Image 191971" sub="Piesza inspekcja złożona z przedstawicieli inwestora, wykonawcy i świeckich samorządowców przemaszerowała po utwardzonej koronie wału w okolicach świeckiego zamku / Fot. Marek Wojciekiewicz
">
Prace rozpoczęły się w październiku ubiegłego roku, a zakończyły się o pięć miesięcy wcześniej niż to zakładał harmonogram. Wysoki koszt tej inwestycji spowodowany był szerokim zakresem prac, których duża część to niewidoczne teraz prace ziemne.
Dodatkowe pieniądze na podwyższenie wału o pół metra udało się uzyskać dzięki zmianie jego klasy z III na II, ze względu na sąsiedztwo terenów zamieszkałych o bogatej infrastrukturze. <!** reklama>
- Wykonano uszczelnienie wału i jego podłożą w postaci pionowej przegrody cementowo-bentonitowej - tłumaczy Paweł Knapik, radny samorządu województwa. - Skarpa podwodna uszczelniona została specjalną matą, a na koronie wału powstała wyłożona brukiem tak zwana droga technologiczna.
Zgodnie z przepisami droga ta przeznaczona jest dla służb przeciwpowodziowych, jednak wiadomo, że w okresach, gdy stan wody będzie się utrzymywał w bezpiecznej normie, korzystać z niej będą głównie piesi.
Dzięki temu mieszkańcy Świecia mogą teraz najkrótszą z możliwych dróg, nie narażając się na ubrudzenie gliniastym pyłem lub błotem, dotrzeć na zamek.
- Odkąd pamiętam, mówiono, że drogi na wale przeciwpowodziowym, nie można utwardzić ze względów bezpieczeństwa - mówi pan Marian, mieszkaniec ulicy Mestwina. - Teraz się okazało, że jednak można. Nie sądzę, by przez ten zabieg wał gorzej pełnił swoja rolę.
- Już dziś wiadomo, że remontu doczeka się również pozostały odcinek wału, aż do Przechowa, a także wał wiślany w kierunku Kosowa - mówi Paweł Knapik. - Wszystkie te odcinki zostały ujęte niedawno w planie wojewódzkim i będą traktowane priorytetowo - zapewnia Paweł Knapik.