5 z 10
Karolina Gruszecka, dietetyk, trener personalny:...
fot. Marianna Kretovych

Karolina Gruszecka, dietetyk, trener personalny:


W dzieciństwie marzyłam o książce pt. „Harry Potter”, bo uwielbiałam czytać. Sięgałam do tej powieści wielokrotnie, a po pierwszą część aż 7 razy. Uwielbiałam świat fantastyki i marzyłam o tym, by dostać się do Hogwartu. Mikołaj mi tę książkę przyniósł, chociaż nie była dostępna w Polsce. Pierwszą część miała moja siostra po angielsku, więc już wtedy do niej zaglądałam. W szkole wygrałam nawet konkurs wiedzy o Harrym Potterze.

Komu podarowałabym taki właśnie prezent? Każdemu nastolatkowi, który nie jest przekonany do książek. Myślę, że ta lektura potrafi rozbudzić w każdym miłość do czytania. Polecam najpierw książkę, a potem ewentualnie film - choć nie umywa się on do książki. Cieszyłoby mnie, gdyby wiele dzieci miało „Harry’ego Pottera” na liście swoich wymarzonych prezentów. Myślę jednak, że królują zabawki i elektronika...

6 z 10
Adam Bujny, współwłaściciel Muzeum Mydła i Historii Brudu w...
fot. nadesłane

Adam Bujny, współwłaściciel Muzeum Mydła i Historii Brudu w Bydgoszczy:

Czasy mojego dzieciństwa przypadają na lata 80. Bardzo trudno było wtedy dostać cokolwiek. Rzeczą, którą co roku oglądałem przez szybę w Peweksie, były klocki Lego, czyli coś kompletnie nieosiągalnego. Dla mnie to była tak abstrakcyjna zabawka, jak teraz dron do przewożenia ludzi czy lot w kosmos. Mało kto mógł je mieć. Nie pamiętam dokładnie, ale kosztowały mniej więcej tyle, ile mój tata zarabiał przez pół roku. Pamiętam, że na Starym Rynku stał wóz strażacki do złożenia z klocków Lego. Zapakowany w kartoniku, kolorowy, zupełnie nieprawdopodobny.

Pierwszy raz bawiłem się nimi, gdy urodził się mój syn Waldek. Gdy uzbierał ich cały karton, budowaliśmy przeróżne konstrukcje. Najpierw zgodnie z instrukcją, a potem przerabialiśmy je w wielkie zamki i garaże. Nie ukrywam, że sprawiało mi to ogromną radość, ale robiłem to zawsze z nim, nigdy sam.

Sądziłem, że jestem za stary, by kupić je dla siebie, ale w końcu po trzydziestych urodzinach kupiłem jeden zestaw dla siebie. Był to samochodzik, który później dałem pewnemu dziecku w prezencie. Teraz zastanawiam się nad zakupem zestawu Gwiazdy Śmierci.

Trudno mi wybrać, komu mógłbym teraz wręczyć taki prezent. Z moją żoną jesteśmy w Stowarzyszeniu „Dzięki Wam” Adama Jaworskiego i w tym roku przekazaliśmy 360 paczek osobom potrzebującym. Jako Muzeum Mydła i Historii Brudu kupujemy pomoce szkolne dla dzieci z Oddziału Onkologii w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym przy ul. Chodkiewicza 44. Widząc to, co dzieje się na granicy, stoję murem za żołnierzami i pogranicznikami. Zdaję sobie sprawę z faktu, że zostawili oni swoje rodziny. Mam dwie koleżanki, które są w Wojskach Obrony Terytorialnej i nie wiem, czy wrócą na święta do domu. Dlatego wszystkie możliwe prezenty przekazałbym osobom broniącym granicy. Oni będą mieli smutną Wigilię. Zjedzą trochę ryby, popiją barszczem z kotła, ale upominek z pewnością sprawiłby im radość. Niektórzy mogą mówić, że przecież to ich praca lub służba, ale ta sytuacja jest wyjątkowa i z pewnością oni też chcieliby spędzić spokojne święta.

7 z 10
Magdalena Bereda, dyrektorka Pałacu Młodzieży w Bydgoszczy:...
fot. Pałac Młodzieży

Magdalena Bereda, dyrektorka Pałacu Młodzieży w Bydgoszczy:

Magdalena Bereda, dyrektorka Pałacu Młodzieży w Bydgoszczy:
Moje dzieciństwo przypadało na lata 70. Nie był to najbardziej kolorowy okres w kraju. Pod choinką znajdowałam prezenty na miarę tamtych czasów - plastikowy bobas, później lalka z zamykającymi się oczami i długimi włosami, mebelki, domek i wózek dla lalek, gra „Chińczyk”, która po odwróceniu planszy stawała się warcabami. Gwiazdor z moich czasów musiał się nieźle namęczyć, aby te ,,cudeńka” zdobyć.

Najbardziej jednak cieszyłam się z książek. Kochałam Astrid Lindgren i jej ,,Dzieci z Bullerbyn”, ,,Dzieci z ulicy Awanturników” czy ,,Pippi Pończoszankę”. To są pozycje ponadczasowe. Jestem przekonana, że i dziś sprawiłyby radość każdemu dziecku. Zabawne przygody, o których opowiadają, rozbudzają wyobraźnię, rozśmieszają do łez i powodują, że w imię prawdziwej przyjaźni rzeczy niemożliwe stają się możliwe. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkim takich niezapomnianych po latach prezentów.

8 z 10
Beata Mikołajczyk po mężu Rosolska, polska kajakarka,...
fot. Daria Braun

Beata Mikołajczyk po mężu Rosolska, polska kajakarka, medalistka igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i Europy:

Marzenia o prezentach świątecznych bardzo się zmieniały. Teraz człowiek myśli bardziej o tym, co by jego własne dziecko chciało dostać i co jest jego marzeniem, a jak wiadomo z 3-latkiem trudno się porozumieć.

Pamiętam, że jako nastolatka dostałam walkmana. Teraz zapewne wiele dzieci nie wie, co to jest. To już archaiczne urządzenie, ale kiedyś, by je dostać, trzeba było się dużo napracować, ponieważ w sklepach nie był dostępny. Nie wiem, jak rodzice temu sprostali. Byłam wówczas z siebie dumna, bo skoro św. Mikołaj wysłuchał mojej prośby, to znaczyło, że byłam grzeczna i zasłużyłam na taki prezent.

Zapewne dziś dzieci wolałyby dostać nowocześniejszy gadżet, ale zawsze warto obejrzeć się dokoła siebie i zobaczyć, co można zrobić z rzeczami, które nam się już nie przydadzą. Są ludzie potrzebujący, którzy również z tego się ucieszą. Na szczęście wśród moich bliskich nie ma takich osób, więc chcąc podarować komuś prezent, zwróciłabym się po podpowiedź do kościoła czy gminy. Oni z pewnością znaleźliby kogoś takiego.

Pozostało jeszcze 1 zdjęcie.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Kiedy rewitalizacja EC Szombierki? Na EKG padła deklaracja prezesa Grupy Arche

Kiedy rewitalizacja EC Szombierki? Na EKG padła deklaracja prezesa Grupy Arche

W Bydgoszczy ma powstać azyl dla zwierząt dzikich i egzotycznych

W Bydgoszczy ma powstać azyl dla zwierząt dzikich i egzotycznych

Joanna Kołaczkowska walczy z nowotworem. Kabaret Hrabi prosi o wsparcie dla artystki

Joanna Kołaczkowska walczy z nowotworem. Kabaret Hrabi prosi o wsparcie dla artystki

Zobacz również

Joanna Kołaczkowska walczy z nowotworem. Kabaret Hrabi prosi o wsparcie dla artystki

Joanna Kołaczkowska walczy z nowotworem. Kabaret Hrabi prosi o wsparcie dla artystki

AI zaprojektowała naszą kuchnię. Wystarczyło zdjęcie i kilka poleceń

AI zaprojektowała naszą kuchnię. Wystarczyło zdjęcie i kilka poleceń