Temat ciężki, dzień pochmurny, a uliczny saksofonista - jak na zamówienie - zaczął grać przebój Jacka Lecha: „Nie miałem prawie nic”... Tego „nic” w województwie jest sporo, wystarczy zajrzeć do statystyk.
[break]
- Jesteśmy województwem słabym, zdezintegrowanym, osiągającym beznadziejne wyniki gospodarcze, demograficzne, ekonomiczne, jesteśmy na przedostatnim miejscu w Polsce jeśli chodzi o poziom bezrobocia - wyliczał Andrzej Walkowiak, współtwórca partii Polska Razem Jarosława Gowina, były poseł z regionu, kandydat KW PiS do sejmiku województwa. - Trwa emigracja młodych, której i moja rodzina - mówię to z bólem - doświadcza, ponieważ syn, tuż po zdaniu matury wyjechał do Wielkiej Brytanii zarabiać pierwsze pieniądze. Żaden z argumentów nie przekonał go do pozostania w Polsce. Pracuje w Tesco, w fabryce ciastek, co oczywiście nie jest szczytem jego ambicji.
Bolesna emigracja
- Bo młodzi nie mają przekonania, że jeśli zostaną w kraju, to osiągną sukces prowadząc firmę - tłumaczy emigrantów Paweł Kowal, były europoseł związany obecnie z partią Polska Razem. Zapewnia, że ciężar przepisowych kul u nogi odczuł prowadząc restaurację. Postuluje odciążenie młodych przedsiębiorców od składek ZUS, zmniejszenie podatków. Polityk chciałby, żeby młode osoby nie bały się ryzyka, żeby pierwszych kroków z dyplomem w ręce nie stawiały na bezpiecznej urzędowej posadce, albo w „pośredniaku”. Zamierza zatem walczyć o specjalne warunki do zainwestowania pieniędzy zarobionych za granicą, bo - jak wskazuje - skoro traktuje się ulgowo supermarkety, to dlaczego pogrąża się młodych, którzy zgromadzili pewien kapitał? - Problemem są źle inwestowane pieniądze unijne, za którymi nie stoją nowe miejsca pracy - wymienia najpoważniejszy jego zdaniem błąd. - Za mało jest, tzw. Start up’ów, nie wspiera się innowacyjnych pomysłów młodych. Znam badania, według których opłaca się doinwestować dziesięć firm przy ryzyku, że osiem z nich nie przetrwa, bo te dwa zakłady pracy stworzą miejsca pracy dla pozostałych pracowników. Jestem za wspieraniem pierwszego biznesu nawet mimo perspektywy jego niepowodzenia. Niestety, o sile sprawczej i woli naszego państwa świadczy chociażby sprawa polskich jabłek...
Ludzie mają inne problemy
Kowal i Walkowiak ubolewają, że kampania wyborcza nie zawsze toczy się wokół istotnych zagadnień.
- Gdy słyszę, czym żyje Polska kilka dni przed tak ważnymi wyborami, tzn. wyjazdami posłów i defraudacją pieniędzy, to chce mi się wstać o 5 rano i jechać do Bydgoszczy na rynek, bo wiem, że ludzie mają inne problemy - irytuje się Paweł Kowal...