Zobacz wideo: Tak znika wiadukt w Bydgoszczy
- Do tej pory do dostarczano ciepło do dużych wymienników ciepła pod dużym ciśnieniem. Takich wymienników było kilka w Bydgoszczy. Następnie z nich, pod niskim ciśnieniem woda była doprowadzana do bloków - mówi Czytelnik.
To Cię może też zainteresować
W efekcie - jak twierdzi mieszkaniec Osiedla Leśnego - kiedy mieszkaniec, np. 3. piętra chciał wymienić grzejnik albo doszło do awarii, spuszczane było tylko tyle wody, "ile było konieczne, np. 1 metra sześciennego z konkretnego pionu".
- Jeżeli sieć w budynku na to pozwalała, niosło to za sobą konieczność zmiany nastawów i wybiórczego odpowietrzenia grzejników w pionach. Od kilku lat trwa modernizacja sieci ciepłowniczej w efekcie czego KPEC dostarcza wodę "pod dużym ciśnieniem do każdego bloku indywidualnie - mówi Czytelnk. - W blokach są "małe wymienniki", w efekcie każdy blok stał się w pewnym sensie niezależny z perspektywy ogrzewania. W przypadku awarii/wymiany grzejnika konieczne jest "spuszczanie" całej wody z danego bloku, np. jakieś 8 zamiast 1 metra sześciennego. Gdzie to dbanie o środowisko naturalne, gdzie ekologia?
4 kilometry nowej instalacji
Tymczasem, jak potwierdza KPEC Spółka z o.o., w 2019 roku realizowano na Osiedlu Leśnym zadanie polegające na likwidacji dwóch central grupowych, przy pomocy których w ciepło na potrzeby centralnego ogrzewania zasilanych było 66 budynków mieszkalnych wielorodzinnych oraz 4 budynki użyteczności publicznej. "Zadanie wiązało się również z likwidacją niskoparametrowej sieci ciepłowniczej i wybudowaniem ponad 4 km nowoczesnej sieci preizolowanej" - czytamy w odpowiedzi udzielonej przez bydgoską spółkę ciepłowniczą.
W wyniku tej inwestycji, grupowe centrale cieplne zostały zastąpione indywidualnymi węzłami z modułami ciepłej wody użytkowej zamontowanymi w każdym z budynków.
- Ilość wody koniecznej do spuszczenia i uzupełnienia przy okazji prac na instalacji wewnętrznej (np. w mieszkaniu) nie zależy od sposobu zasilania budynku - z centrali grupowej lub indywidualnego węzła. Zależy natomiast głównie od konfiguracji i średnicy instalacji wewnętrznej oraz od kondygnacji. Im wyżej jest położone mieszkanie, tym w praktyce mniejszą ilość wody należy spuścić i uzupełnić - mówi Tomasz Lewandowski, kierownik Biura Zarządu Spółki KPEC.
Dodaje: - KPEC podczas realizacji inwestycji nie ingerował w wewnętrzne instalacje centralnego ogrzewania w budynkach odbiorców.
